Ubisoft odpowiada na plotki: "Mamy wszystko, żeby pozostać niezależni"
Bardzo dużo dowiedzieliśmy się podczas ostatniego raportu finansowego Ubisoftu. Oprócz zapowiedzi kilku gier CEO Yves Guillemot zaadresował plotki, które krążyły ostatnio o francuskim wydawcy.
Ubisoft nie ma za sobą najlepszego roku. Wartość firmy znacząco spada, nowe produkcje zaliczają głośne porażki, a przyszłość nie wygląda kolorowo. Wydawca ma oczywiście w swoim rękawie kilka ciekawych produkcji, ale gracze mają coraz większe wątpliwości co do jakości nadchodzących tytułów.
Kiedy po mediach zaczęły ostatnio krążyć plotki, że Ubisoft może szukać nowego właściciela, nie było to wielkie zaskoczenie. Przejęcia są ostatnio na porządku dziennym w branży gier wideo. Activision trafiło w ręce Microsoftu, Sony czeka na zaakceptowanie zakupu Bungie, a Take-Two na Zyngę wydało blisko 13 miliardów dolarów.
Od rocznego raportu finansowego Ubisoftu oczekiwaliśmy w rezultacie zaadresowania krążących o wydawcy plotek, co bardzo szybko zrobił CEO Yves Guillemot. Jasno dał do zrozumienia, że Ubisoftowi niczego aktualnie nie brakuje i ma talent, pieniądze oraz szerokie portfolio popularnych IP, które w nadchodzących latach przyniosą im ogromne korzyści.
Guillemot wyjaśnił również, że firma jest zobowiązana przedstawić udziałowcom wszelkie oferty zakupu. Możliwe więc, że właśnie stąd wzięły się ostatnie plotki. Wartość Ubisoftu zaczęła spadać i inwestorzy uznali to za dobry moment na zakup firmy i odbudowanie jej do potęgi, jaką kiedyś była.