Twórcy konkurencji The Sims z ważną wiadomością. Rezygnują z zabezpieczenia
Nielegalne kopiowanie gier wideo i ich udostępnianie w serwisach pirackich jest nadal sporym problemem dla twórców. W ten sposób tracą oni miliony dolarów, które mogłyby wpłynąć do budżetu przedsiębiorstw. Jednym z zabezpieczeń przed takim działaniem jest Denuvo, które jednak wzbudza spore kontrowersje. Okazuje się, że jedna z hitowych gier zrezygnuje z tego oprogramowania. Powodem są problemy z optymalizacją.
Koreański symulator życia inZOI zadebiutuje we wczesnym dostępie 28 marca. Jednak już teraz wielu streamerów transmituje swoją rozgrywkę z tej produkcji, posiadając jeszcze wcześniejszy dostęp niż wszyscy pozostali gracze. Produkcja przedsiębiorstwa inZOI Studio ma docelowo zastąpić słynną już serię The Sims od Electronic Arts. Ostatnia część popularnych "Simsów" miała premierę w 2015 roku i nic nie wskazuje na to, by kolejna miała nadejść w najbliższych miesiącach. Koreańczycy chcą załatać tę lukę i dlatego tworzą inZOI. Tytuł jest oparty na silniku Unreal Engine 5 i oferuje znacznie lepszą oprawę graficzną względem dzieła "Elektroników".
Tytuł ma jednak trochę problemów optymalizacyjnych, na co zwracali uwagę twórcy internetowi. Oczywiście jest to wpisane w "koszt" wydawania produkcji we wczesnym dostępie, bo oznacza to, że gra jest poddawana ciągłym zmianom, poprawkom, a jej ostateczny wygląd i stan może różnić się w bardzo dużym stopniu względem tego, jak jest aktualnie. Koreańscy deweloperzy chcieli zabezpieczyć swój hit przed potencjalnym "piraceniem" za pomocą oprogramowania Denuvo. Okazuje się jednak, że wycofają się z tego pomysłu.
Oprogramowanie Denuvo zna niemal każdy fan gier wideo. Ma ono zabezpieczyć przed piraceniem gier i trafieniem na witryny służące do nielegalnego pobierania. Jednak wielu producentów rezygnuje z Denuvo z uwagi na trudności optymalizacyjne. Gry, które były zabezpieczone tym systemem, straciły sporo na wydajności, co zdecydowanie nie podobało się graczom, którzy mieli większe problemy optymalizacyjne.
Ponadto Denuvo wymagało stałego połączenia z internetem, co również było wadą w oczach tysięcy graczy. Dlatego wielu twórców miało bardzo poważny problem z tym, czy rezygnować z oprogramowania na rzecz lepszego działania, lecz także większego zagrożenia wejścia do nielegalnego obiegu. Okazuje się, że twórcy inZOI postanowili wybrać tę pierwszą ścieżkę.
Na oficjalnym serwerze Discorda poświęconym grze, szef całego przedsięwzięcia - Kjun poinformował o tym, że inZOI rezygnuje z Denuvo. W długim oświadczeniu głównym argumentem jest naturalnie nadzieja na polepszenie ogólnego stanu produkcji. Jest to już kolejna duża produkcja, która rezygnuje z tego rodzaju zabezpieczenia na rzeczy znaczącej poprawy optymalizacji. Podobny krok w poprzednich latach wykonali m.in. twórcy Ghostwire: Tokyo.
Ponadto dla producentów bardzo ważnym aspektem jest zezwolenie graczom na swobodną modyfikację treści, a Denuvo mogłoby w tym elemencie bardzo mocno utrudniać. Pierwszy etap wsparcia dla modów ma zostać uruchomiony już w maju. Decyzja o usunięciu Denuvo spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem wśród fanów inZOI, którzy już deklarują zakup produkcji.