The Last of Us: Znany aktor krytykuje serial z powodu "antychrześcijańskiego" odcinka

​Rainn Wilson to popularny amerykański aktor komediowy, znany polskiej publiczności przede wszystkim z roli Dwighta Schrute'a w serialu The Office.

Ostatnio Wilson skrytykował serial HBO The Last of Us z powodu jednego z nowszych odcinków. Oberwało się w sumie całemu Hollywood, a The Last of Us było tylko jednym z przykładów i argumentów za tym, że - jak twierdzi aktor - w przemyśle filmowym panuje moda na krytykowanie chrześcijaństwa.

Krwiożerczy kaznodzieja

Scena, która wyjątkowo mocno zirytowała Wilsona dotyczyła kanibala Davida, granego przez Scotta Sheperda. David to jeden z najbardziej bezwzględnych i okrutnych bossów w grze oraz niezwykle mroczna postać serialu. Jednocześnie jest kaznodzieją, który używa wszystkich możliwych środków, by utrzymać posłuch wśród swoich ludzi. Rainn wyraził swoją frustrację faktem, że wiele postaci czarnych charakterów w filmach i serialach to jednocześnie osoby w jakiś sposób związane z religią:

Reklama

Co prawda w dyskusji, która zrodziła się pod tweetem Wilsona pojawiło się sporo głosów osób, które się z nim zgadzają, ale niektórzy zaczęli też wskazywać przykłady uczciwych, religijnych postaci Hollywood. Natomiast religia jako taka jest dość wyrazistym motywem w serii The Last of Us i ma również swoje miejsce w The Last of Us: Part 2. Zobaczymy więc, jak podejdą do niej twórcy drugiego (i kolejnych) sezonu serialu HBO.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Last of Us
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy