Dla jednych The Callisto Protocol to następca Dead Space’a. Dla innych to zupełnie nowa marka, która może wnieść sporo świeżości do gatunku horrorów survivalowych. Pewne jest jednak to, że o tegorocznej premierze tej pierwszej pozycji mówiło się w ostatnich tygodniach i miesiącach bardzo wiele.
Gracze nie mogli się wręcz doczekać, aż przystąpią do uczty z kolejnym gamingowym tytułem od legendarnego w branży Glena Schofielda. Callisto Protocol pojawił się na konsolach starszej generacji oraz oczywiście na next-genach. Premiera nie ominęła również posiadaczy komputerów osobistych. Okazuje się, że w tym ostatnim przypadku nie jest zbyt kolorowo.
The Callisto Protocol - nie szukajcie optymalizacji, bo jej nie ma
W serwisie Steam zaczynają powoli spływać recenzje graczy, którzy mieli już okazje doświadczyć rozgrywki w The Callisto Protocol. Na ten moment wyczekiwany tytuł zbiera większość negatywnych recenzji i opinii. Te nie dotyczą jednak fabuły, mechanik gry, oceny grafiki czy oprawy dźwiękowej. Istnieje bardzo poważny problem z optymalizacją.
Gracze zwracają uwagę na brak płynności rozgrywki. Nawet na nowoczesnych sprzętach, które na pokładzie zawierają najwydajniejsze karty graficzne i procesory, The Callisto Protocol potrafi łapać bardzo częste przycinki. Nie brak również efektu stutteringu. W opiniach czytamy, że regularne spadki liczby klatek na sekundę to norma.
W serwisie YouTube także mamy do czynienia z wylewem przeróżnej maści filmów prezentujących, że gracze PC otrzymali w dniu premiery całkowicie niegrywalny produkt. Przed deweloperami masa wyzwań i pracy, by przywrócić The Callisto Protocol do stanu używalności.
Przykładowy klip demonstrujący rozgrywkę na PC:












