Szokujące dane: 92 procent graczy ignoruje nowe gry! Dlaczego?
Gry wideo rozwijają się w zawrotnym tempie - fotorealistyczna grafika, przełomowe technologie i coraz bardziej rozbudowane i zaawansowane mechaniki rozgrywki zdają się wróżyć świetlaną przyszłość branży elektronicznej rozrywki. Jednak najnowsze badania przeprowadzone przez firmę analityczną "Newzoo" ujawniają coś zupełnie innego. Paradoksalnie gracze PC, zamiast pochłaniać premierowe produkcje, które mogą uruchamiać w najwyższych możliwych ustawieniach, pozostają wierni tytułom sprzed lat. Dlaczego? Odpowiedź może zaskoczyć.
Badanie oparte na analizie danych z ponad 10 tysięcy gier oraz ankietach przeprowadzonych wśród 73 tysięcy graczy nie pozostawia złudzeń: Gracze PC spędzają aż 67 procent swojego czasu na grach starszych niż sześć lat, 25 procent na tytułach wydanych od dwóch do pięciu lat wstecz, a na absolutnie najnowsze produkcje przeznaczają jedynie skromne 8 procent swojego czasu. Co konkretnie przykuwa graczy na długie lata? Wśród najbardziej popularnych tytułów znajdują się:
- Counter-Strike 2 (CS:GO) - 7,1 procent łącznego czasu gry,
- League of Legends - 6,4 procent,
- Roblox - 6,2 procent,
- Dota 2 - 5,8 procent,
- Fortnite - 5,4 procent.
To, co łączy te tytuły, to nie tylko ich daty premiery, ale przede wszystkim zdolność deweloperów do ciągłej pracy nad rozwojem produkcji. Regularne aktualizacje, turnieje esportowe oraz wierna społeczność użytkowników - to wszystko powoduje, że wspomniane gry nie tracą na popularności, wręcz przeciwnie - z roku na rok coraz bardziej umacniają swoją pozycję na rynku.
Oprócz preferencji graczy raport "Newzoo" ujawnia jeszcze jedną istotną informację: Liczba graczy PC rośnie szybciej niż liczba graczy konsolowych. W 2024 roku liczba aktywnych użytkowników komputerów osobistych wzrosła do poziomu 907,5 milionów, bijąc na głowę liczbę graczy konsolowych, która wynosi 653,1 milionów. Rok wcześniej na PC grało 873,5 mln osób, co oznacza wzrost o 34 mln użytkowników rok do roku - to naprawdę imponujący wynik.
Fenomen ten nie jest dziełem przypadku - istnieje kilka powodów, dla których starsze gry dominują w gamingowych statystykach:
- Dopracowanie i stabilność - w przeciwieństwie do nowych tytułów, które często debiutują z licznymi błędami, starsze gry są dopracowane i nie wymagają niekończących się poprawek błędów krytycznych uniemożliwiających rozgrywkę.
- Siła społeczności - gry sieciowe, jak Counter-Strike, League of Legends czy Dota 2 to nie tylko czysta rozrywka, ale żywe ekosystemy, pełne turniejów, streamerów i oddanych fanów.
- Koszty - nowe gry często osiągają ceny rzędu kilkuset złotych, podczas gdy starsze tytuły można nabyć w promocyjnych ofertach lub nawet otrzymać za darmo.
- Wymagania sprzętowe - starsze gry działają płynnie na mniej wydajnym sprzęcie, co w dobie rosnących cen podzespołów jest nie lada atutem.
Nowy raport "Newzoo" interesująco pokrywa się z innymi analizami, które wskazują na spadek zainteresowania nowymi wysokobudżetowymi grami (AAA). W 2024 roku na rynku pojawiły się takie tytuły jak Skull and Bones, Suicide Squad: Kill the Justice League, Star Wars Outlaws, Dragon Age: The Veilguard czy Concord, ale żadna z nich nie zdobyła takiego uznania, jakiego oczekiwano. Mieszane recenzje, niedopracowanie techniczne i przesadne mikropłatności sprawiają, że gracze coraz częściej rezygnują z nowości na rzecz sprawdzonych produkcji.
Czy jesteśmy świadkami przemiany branży elektronicznej rozrywki? Wyniki badań "Newzoo" jednoznacznie wskazują, że sentyment do starszych gier jest silniejszy niż kiedykolwiek. Być może to sygnał dla twórców, że nowe gry powinny oferować coś więcej niż tylko lepszą oprawę audiowizualną i głośniejszą kampanię marketingową - to jakość, wsparcie dla społeczności oraz stabilna i atrakcyjna rozgrywka decydują o prawdziwej długowieczności tytułu.