Concord wciąż odnotowuje zalogowanych graczy. Jak to możliwe?

Mimo że Concord zniknął z platformy Steam zaledwie kilka dni temu, gra wydaje się wciąż funkcjonować – przynajmniej dla kilku wybranych graczy. Niezwykła sytuacja wzbudza wiele pytań – jak to możliwe, że garstka użytkowników nadal bawi się tytułem Firewalk Studios? Co się stało z grą, która miała być nadzieją PlayStation, a skończyła jako jedno z największych niepowodzeń tej firmy? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w dalszej części tekstu.

Historyczna katastrofa

Concord, sieciowa strzelanka stworzona przez Firewalk Studios została wycofany z rynku po zaledwie dwóch tygodniach od premiery. Gra, która miała rywalizować z rynkowymi gigantami, jak Overwatch 2 czy Valorant, została uznana za jedną z największych porażek PlayStation. Pomimo tego, że produkcja sprzedała tylko 25 tysięcy egzemplarzy, a w najlepszych momentach notował mniej niż 700 zalogowanych użytkowników jednocześnie, pewne sygnały sugerują, że Firewalk Studios nie zamierza całkowicie zrezygnować z projektu.

Reklama

Anulacja gry Concord, która miało miejsce 6 września wraz z decyzją o pełnych zwrotach dla wszystkich nabywców, były zupełnie niespodziewanymi posunięciami dla graczy. PlayStation nie tylko wycofało tytuł, ale także zapewniło konsumentów o pełnym zwrocie kosztów, co w branży elektronicznej rozrywki nie zdarza się zbyt często. Pomimo radykalnej decyzji w sieci pojawiła się petycja o przywrócenie gry, która zebrała już dwa tysiące podpisów, co jest jasnym dowodem na to, że część społeczności wciąż wierzy w potencjał twórczości Firewalk Studios.

Deweloperzy testują zmiany w Concordzie?

Pomimo wycofania gry i jej całkowitej niedostępności dla graczy, platforma Steam jeszcze wczoraj nadal pokazywała, że kilku użytkowników wciąż bawi się w uniwersum Concorda. Co ciekawe, liczba aktywnych graczy w ciągu ostatnich 24 godzin wahała się między sześcioma a ośmioma. Jakim sposobem fanom udało się wejść do oficjalnie zamkniętej produkcji?

Oficjalnych danych brak. Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie to fakt, że są to pracownicy Firewalk Studios. Jako jedyni mają dostęp do gry, co może sugerować, że deweloperzy nadal pracują nad projektem, testując możliwe zmiany i poprawki. To daje nadzieję, że projekt Concord nie zostanie całkowicie porzucony, a jego twórcy starają się znaleźć sposób na przywrócenie go do życia.

Jakie są plany na przyszłość Concorda?

Jedną z teorii, która zyskuje na popularności, jest możliwość powrotu Concorda w formacie gry free-to-play. Taki model biznesowy pozwoliłby grze lepiej konkurować z rywalami w postaci Valoranta czy Overwatcha 2, których sukces oparty został właśnie na darmowym dostępie i czerpania zysków z mikropłatności. Wcześniej Concord kosztowało 169 zł (wersja PC), bez battle passów, co dla wielu graczy okazało się barierą nie do przejścia. I trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę mocno rozwiniętą konkurencję w tej kategorii.

Zmiana koncepcji może nie wystarczyć, przed Firewalk Studios stoi jeszcze jedno wyzwanie - negatywna opinia na temat samej gry. Wielu graczy uważa, że Concord nie wnosiło nic nowego do gatunku, i to właśnie brak oryginalności przyczynił się do błyskawicznego upadku. Jeśli gra ma wrócić na serio, nie wystarczy zwykła kosmetyka, potrzebne będą poważne zmiany, które wyróżnią ją na tle innych tytułów.

Czy Firewalk Studios podniesie grę z kolan?

Wszystko wskazuje na to, że deweloperzy z Firewalk Studios nie zamierzają tak łatwo zrezygnować z Concorda. Odcinek związany z grą w nadchodzącym serialu Amazona "Secret Level" powinien zostać wyemitowany jeszcze w grudniu tego roku, co może pomóc na nowo wzbudzić zainteresowania wśród fanów elektronicznej rozrywki. Możliwe, że Concord powróci w zupełnie nowej odsłonie, z przebudowanymi mechanikami, modelem biznesowym i całkowicie odświeżoną szatą graficzną.

Czy jednak gracze dadzą mu drugą szansę? To pytanie na razie pozostaje bez odpowiedzi. Najbliższe miesiące prawdopodobnie zadecydują o ostatecznej przyszłości gry - albo stanie się ona zapomnianym rozdziałem w historii PlayStation, albo powróci, by zaskoczyć wszystkich.

Concord to przykład gry, która miała potencjał, ale napotkała wiele trudności na swojej drodze. Miejmy nadzieję, że tragiczne wyniki sprzedaży i szybkie wycofanie z rynku nie przekreślą całkowicie szans na nowe rozdanie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Concord | Firewalk Studios
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy