Suicide Squad: Kill the Justice League - Joker będzie kolejną grywalną postacią

Nowa postać pojawi się wraz z sezonem pierwszym looter shootera Rocksteady, który zaplanowano na 28 marca.

Data ta została ujawniona na Twitterze w bardzo bezpośredniej, nie podobnej do stylu Jokera zapowiedzi: "Przygotujcie się na sezon 1! Żarty nadchodzą 28 marca, HA!". 

Brzmi to bardziej jak triumfalne "in Your face, Batfink!" niż maniakalny śmiech, z którego słynie Joker, chociaż biorąc pod uwagę wydarzenia z Suicide Squad, można chyba uznać, że taki styl zapowiedzi nawet pasuje do klimatu całości.

Obraz dołączony do wpisu jest równie "stonowany", chociaż jak można było już wcześniej zauważyć, nowy Joker z gry wydaje się być inspirowany postacią Cesara Romero z serialu telewizyjnego Batman z lat 60. oraz jego komiksowej inspiracji, niż do którejkolwiek z nowszych wersji w kanonie filmów i komiksów z Batmanem i Jokerem w rolach głównych.

Reklama

Nie było nam jeszcze oczywiście dane zobaczyć nowego Jokera w akcji, poza krótkim fragmentem rozgrywki, gdy został po raz pierwszy ogłoszony, ale zakładając, że inspiracja autorów przeszłością się utrzyma, można chyba uznać, iż całość wpisuje się w pewien szablon. Batman i ogólnie komiksy DC niezwykle ewoluowały na przestrzeni minionych lat i podczas gdy dzisiejszy Mroczny Rycerz jest tak bardzo mroczny, jak tylko się da, był moment, kiedy wydawał się być naprawdę szczęśliwym, dobrze przystosowanym facetem (o ile można to powiedzieć o kimś przebranym za nietoperza) i nikt nie uważał za dziwne, że wybrał sobie do pomocy jakiegoś przypadkowego dzieciaka. Komiksy były wtedy nawet zabawne i ciekawie byłoby zobaczyć, jak to beztroskie, nieco infantylne podejście do superbohaterów powraca we współczesnych mediach.

Dla graczy najważniejszym pytaniem pozostaje oczywiście to, jak duży wpływ pojawienie się takiego Jokera będzie miało na losy Legionu Samobójców. W sumie jest to całkiem przyzwoita gra, która na Steamie ma oceny "przeważająco pozytywne" - choć ogólny odbiór nie do końca taki był. Znajduje to teraz odzwierciedlenie w liczbie graczy - w tej chwili na Steamie gra tylko ok. 400-500 osób, a dzienny szczyt wyniósł zaledwie 579 graczy. To oczywiście nie jest pełny obraz, bo Suicide Squad jest grą multiplatformową, ale zdecydowanie nie jest to dobry znak.

Wydawca Suicide Squad, Warner Bros, dodatkowo potwierdził fatalny stan gry w swoim ostatnim raporcie finansowym, mówiąc, że gra nie spełniła ich oczekiwań, i że w rezultacie firma Rocksteady stanęła w obliczu trudnego porównania "rok do roku" jeśli chodzi o pierwszy kwartał. W kontekście gotowości firmy do wycofania się z projektów, które nie generują wystarczających przychodów, wywołało to pewne wątpliwości co do długoterminowej przyszłości Suicide Squad. Rocksteady planuje rok wspierania gry aktualizacjami i nową zawartością, w tym tryb offline, ale to, czy studiu dane będzie zrealizować obietnice, stoi w tym momencie pod bardzo dużym znakiem zapytania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Warner Bros.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy