Betclic Apogee z drugą porażką w Bukareszcie. To jeszcze nie koniec walki
Nie było kontynuacji świetnej passy polskiej drużyny Betclic Apogee Esport podczas turnieju PGL Bukareszt 2025. Polska formacja zmierzyła się w środowe popołudnie z turecką Aurorą i musiała uznać wyższość swoich rywali. Jednak reprezentanci naszego kraju mają wciąż szanse na awans do fazy pucharowej.
Polacy podejmując czwartą drużynę świata nie byli naturalnie faworytem środowego spotkania. Jednakże gracze Betclic Apogee dokonywali już w stolicy Rumunii wielkich rzeczy, pokonując chociażby The Mongolz, które również plasuje się w czołowej dziesiątce drużyn CS2. Wiele wskazywało jednak na to, że napędzeni wygraną z Astralis, będą w stanie przynajmniej mocno zagrozić Aurorze - tureckiej formacji, która występując pod różnymi nazwami w barwach różnych organizacji, od wielu lat znana jest fanom profesjonalnej Counter-Strike’a.
Zarówno Polacy, jak i Turcy mieli przed tym meczem bilans dwóch zwycięstw i jednej porażki, zatem porażka nie przekreślała szans do fazy pucharowej, wygrana natomiast gwarantowała ten awans. Zatem należy stwierdzić z całą stanowczością stawka trzeciego spotkania na tym turnieju dla obu drużyn była bardzo wysoka. Pierwszą mapą pojedynku był Mirage wybrany przez Polaków. To dawało duże nadzieje na pozytywne otwarcie starcia w Rumunii.
Polacy, którzy na tym turnieju charakteryzują się świetnie rozgrywanymi rundami pistoletowymi, na Mirage ponownie zaskoczyli rywali w tym elemencie. Polacy zdobyli pierwszy punkt i wydawało się, że wykorzystają przewagę ekonomiczną w kolejnych rundach, by powiększyć przewagę. Tak jednak się nie stało. Aurora grająca po stronie defensywnej odpowiedziała aż czterema wygranymi rundami, co mogło zaskoczyć graczy Apogee.
Dalsza część pierwszej połowy była niezwykle wyrównana, lecz to gracze z Turcji uzyskali niewielką przewagę na półmetku - 7:5. Niestety po zmianie stron już tak wyrównanie nie było. Wprawdzie znów Polacy wygrali pistoletówkę, ale była to ostatnia wygrana runda na tej mapie. Aż sześć kolejnych odsłon wpadło na konto Aurory, co sprawiło, że Turcy pokonali Polaków na ich własnej mapie 13:6. Był to bardzo słaby początek Polaków i musieli na mapie Anubis odwrócić losy meczu, by myśleć o awansie do play-off już w środę.
Mający ewidentnie sposób na rundy pistoletowe gracze Apogee, znów wygrali otwarcie mapy. Tym razem pomogło to w uzyskaniu aż czteropunktowej przewagi na start. Niestety jednak dobra gra Polaków nie trwała zbyt długo. Aurora szybko zaczęła powracać do panowania nad sytuacją. W efekcie do przerwy był wynik 6:6, co stawiało w lepszej sytuacji niestety rywali naszych rodaków.
Bardzo wyrównany mecz był także po zmianie stron. Gdy wydawało się przy stanie 11:8, że Aurora wygra to spotkanie, wówczas Polacy wygrali aż cztery kolejne rundy i byli o krok od wygrania całej mapy przy stanie 12:11. Wygrany clutch Xantaresa dał jednak dogrywkę. Na przestrzeni dodatkowych rund jednak to rywale Polaków całkowicie zdominowali mapę, wygrywając komplet czterech rund. Tym samym to Aurora uzyskała awans do ćwierćfinału PGL Bukareszt 2025. Apogee musi jeszcze poczekać i kwestia awansu rozstrzygnie się w czwartkowym pojedynku z inną drużyną mającą bilans 2:2.