Striking Distance w tarapatach. Twórcy The Callisto Protocol bez CEO
Striking Distance Studios właśnie straciło swojego lidera. Glen Schofield, który wcześniej pracował nad serią Dead Spacer oraz licznymi odsłonami Call of Duty, odszedł w poszukiwaniu nowych projektów.
Dużo mówi się ostatnio o problemach wewnątrz różnych studiów. Gier wciąż wychodzi bardzo dużo, ale sytuacja na rynku nie jest najlepsza, a niektórzy wydawcy zostają zmuszeni do przemyślenia swoich planów na przyszłość. Maleją w rezultacie budżety, liczba deweloperów zostaje okrojona albo w najgorszym wypadku, zamykają się całe studia.
Jednym ze studiów, które niedawno doświadczyło tego typu zmian, jest Striking Distance. Twórcy The Callisto Protocol w czerwcu wypuścili ostatnie DLC do swojej produkcji, a niecałe dwa miesiące później ze studiem pożegnało się 32 pracowników. Deweloperzy zaczęli szukać nowej pracy, a przyszłość Striking Distance stanęła pod znakiem zapytania.
Wątpliwości z czasem stają się niestety coraz większe. Glen Schofield, były General Manager Sledgehammer Games i Visceral Games, właśnie poinformował, że opuszcza Striking Distance Studios. W 2019 roku Schofield założył to studio z myślą o stworzeniu gry fabularnej w uniwersum PUBG. Ostatecznie plany uległy zmianie, a spod skrzydeł Striking Distance wyszło The Callisto Protocol.
Nie jest żadnym sekretem fakt, że pierwsza gra studia nie była wielkim sukcesem. The Callisto Protocol może mieć teraz wiele DLC i mnóstwo zawartości dla fanów Dead Space’a, ale premierowa wersja zebrała mieszane recenzje. Co gorsza, sprzedaż tego tytułu była bardzo daleka od spełnienia oczekiwań Krafton, właścicieli Striking Distance.
W styczniu jeden z analityków sugerował, że Krafton spodziewał się sprzedaży na poziomie pięciu milionów sztuk. W praktyce po problematycznej premierze grze trudno było przekroczyć zaledwie dwa miliony. Niedługo powinniśmy dowiedzieć się, jakie są dalsze plany Krafton i czy pozostałym wewnątrz Striking Distance Studios deweloperom przyjdzie stworzyć jeszcze jedną grę.