Starfield najgorszą grą Bethesdy. Oceny nowej produkcji spadły poniżej poziomu Fallouta 76
Starfield bije kolejne rekordy. Tym razem jest to jednak coś, czym Bethesda nie chciałaby się raczej chwalić. Oceny ich nowej produkcji na Steamie cały czas spadają.
Na początku wczesnego dostępu wydawało się, że Starfield może być w oczach wielu osób najlepszą grą tego roku. Mówiło się o niewielkiej liczbie błędów, ogromie stworzonego świata oraz charakterystycznym stylu Bethesdy. Gra zebrała bardzo pozytywne recenzje, a dzięki licznym sponsorowanym transmisjom cieszyła się również dużym zainteresowaniem na Twitchu i YouTube.
Potem przyszła jednak premiera pełnej wersji i gracze mieli okazję spędzić więcej czasu w świecie Starfielda. Coraz głośniejsza stawała się w rezultacie krytyka nowej gry Bethesdy. Najpierw zaskoczył "symulator szybkiej podróży", a później fakt, jak pusta jest większość planet. Wielu graczy narzekało również, że format gier Bethesdy nie zmienił się od bardzo długiego czasu.
Coraz lepszym odzwierciedleniem sentymentu wśród graczy staje się Steam, gdzie Starfield stał się właśnie najgorzej ocenianą produkcją Bethesdy. Aktualnie 71,40% wszystkich recenzji jest pozytywna. W porównaniu do 93,88% w przypadku Skyrima czy 93,14% Morrowina nie jest to niestety zbyt imponujący wynik.
Najbardziej zaskakuje jednak fakt, że Starfield spadł nawet poniżej poziomu Fallouta 76, który ma 71,75% pozytywnych recenzji. Różnica pomiędzy tymi tytułami jest oczywiście bardzo niewielka, ale żadna gra Bethesdy nie chce rywalizować z Falloutem 76. Mimo lepszego aktualnie stanu gry, początki sprowokowały bardzo negatywne recenzje na Steamie.
Starfieldowi nie pomaga również fakt, że większość publikowanych opinii nie dotyczy technicznego stanu gry, który można by z czasem poprawić. Fani narzekają na brak duszy oraz bardzo pusty, pozbawiony życia świat. Mapa stworzona przez Bethesdę wielu fanom wydaje się niewielka w porównaniu do tego, co było obiecywane im przed premierą.
