Starfield bez znaczących błędów? Wszystko na to wskazuje!
Dobra wiadomość dla szczęśliwych posiadaczy preorderów Starfielda. Kolejne źródła informują, że Bethesda dokładnie przetestowała swoją nową produkcję i dostarczy nam sprawdzoną wersję premierową.
Głównym wnioskiem z ostatnich kilku premier głośnych gier AAA jest fakt, że z zamówieniami przedpremierowymi trzeba być bardzo ostrożnym. Problemy techniczne trwały niczym plaga i rujnowały wiele udanych produkcji. Ostrożności nauczyli się przede wszystkim gracze PC, którzy obawiali się nie tylko o stan techniczny różnych premier, ale również o jakość ich portów.
Nic więc dziwnego, że podobne wątpliwości pojawiały się niedawno w kontekście Starfield. Embargo na recenzje schodzi dosyć późno, niedługo przed premierą wczesnego dostępu, a Redfall okazał się jednogłośną porażką. Im bliżej jesteśmy kolejnej gry Microsoftu, tym więcej pojawia się pytań o jej potencjalny stan techniczny.
Już tydzień temu po mediach krążyły informacje, że Bethesda nie zawiera żadnych znaczących błędów. Jeden z recenzentów pisał wtedy, że nawet po 15 godzinach rozgrywki nie trafił na nic, co czyniłoby jego rozgrywkę bardziej frustrującą. Teraz wieści te zdaje się potwierdzać Tom Henderson z Insider Gaming.
Henderson rozmawiał z kilkoma osobami, które mają przedpremierowy dostęp do Starfielda i spędziły już w nim większą ilość czasu. Pięć różnych osób stwierdziło zgodnie, że liczbę błędów, na które trafili do tej pory można policzyć na palcach jednej dłoni. Ponadto niemalże wszystkie napotkane błędy były na liście do naprawienia w ramach Day 1 Patcha.
Warto mieć oczywiście na uwadze fakt, że nawet przy okazji premiery Cyberpunka 2077 znalazłoby się kilka osób, które nie trafiły na znaczące błędy podczas swojego przejścia. Dotychczasowe wieści na temat Starfielda wciąż napawają jednak optymizmem i sugerują, że Bethesda mogła przyłożyć się do QA i wziąć sobie do serca obawy wielu graczy.