Slitterhead: Twórca grozy z Silent Hill powraca z nowym projektem

Keiichiro Toyama, twórca kultowej serii Silent Hill, powraca do świata horroru z nowym, intrygującym tytułem. Jego najnowsze dzieło, Slitterhead zyskało ogromne zainteresowanie fanów grozy na całym świecie. Pełna mrocznej atmosfery i tajemniczych wydarzeń produkcja ma szansę na nowo zdefiniować gatunek horroru w świecie gier wideo. Fani z pewnością docenią fakt, że o sferę dźwiękową zadba nie kto inny, jak tylko Akira Yamaoka – autor genialnej ścieżki dźwiękowej m.in. do kultowego Silent Hilla 2.

Zwiastun, który przeraża i intryguje

Podczas tegorocznego Summer Game Fest 2024 twórcy Slitterhead zaprezentowali zwiastun, który wprowadził graczy w główną mechanikę rozgrywki oraz zarys fabuły. Gra pozwala na wcielenie się w nadprzyrodzoną postać - ducha - Hyoki, który przejmuje kontrolę nad różnymi postaciami. Wśród opętanych postaci znajdziemy młodą kobietę w czerwonej bluzie, tajemniczego motocyklistę oraz inne barwne postacie, które na tle mrocznego miasta Kowlong stają się niepokojąco niebezpieczne.

Reklama

Symfonia grozy i dramatów

Jednym z najbardziej zaskakujących elementów Slitterhead jest mechanizm opętywania przez Hyoki oraz wpływ na fizyczność i zdolność tych postaci. Bohaterowie, w których wcielą (dosłownie!) się gracze zyskają rozmaite moce - np. nadludzką zwinność i potężne pazury (większe od Wolverine’a ;)). To powinno pozwolić im stawić czoła prawdziwym potworom. Pomimo tego, że prezentowane są bez użycia dialogów, jedynie poprzez niepokojącą muzykę, wyraziste sceny i akcję, w zwiastunie ewidentnie widać osobiste dramaty rozgrywające się między poszczególnymi postaciami.

Podróż w czasie

Zwiastun kończy się enigmatyczną sceną, podczas której jedna z opętanych postaci budzi się, a czas cofa się o dwa dni - to może sugerować występowanie pętli czasowej związanej z przechodzeniem między ciałami poszczególnych postaci. Czy to niecodzienne rozwiązanie może stanowić serce fabuły w Slitterhead? Możemy jedynie się domyślać.

Starcie tytanów grozy

Premiera Slitterhead zbiega się z wyczekiwanym remake'iem kultowego Silent Hilla 2, co sprawia, że fani horroru mieli twardy orzech do zgryzienia, mając przed sobą interesujące porównanie dwóch różnych podejść do gatunku horroru. Z jednej strony, mamy zupełnie nowy projekt od twórcy oryginalnego Silent Hilla, z drugiej - odświeżanego klasyka, nad którym pracuje polski Bloober Team pod czujnym okiem Konami. Tegoroczna jesień zapowiada się zatem bardzo gorąco.

Nowa definicja horroru?

Keiichiro Toyama w Slitterhead zdaje się stawiać na innowację, łącząc klasyczne elementy horroru z nowatorską mechaniką opętania. Gra obiecuje dostarczyć niezapomnianych wrażeń, a jej unikalny styl i mroczna atmosfera z pewnością przyciągną zarówno weteranów gatunku, jak i nowych graczy. Czy Slitterhead stanie się nową ikoną w świecie gier grozy? Tego dowiemy się już niedługo.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Silent Hill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy