Do tej pory Skull and Bones dostępne było tylko na: PlayStation 5, Xbox Series X/S, a w przypadku pecetów - na gamingowej platformie- Ubisoft Connect. Spora liczba gier od francuskich twórców dostępna jest wyłącznie w autorskim launcherze od deweloperów serii Far Cry czy Watch Dogs.
Najwyraźniej Ubisoft zamierza przeprowadzić całkiem sporą ekspansję jeśli chodzi o Skull and Bones. Gra akcji o tematyce pirackiej zadebiutuje na Steamie, racząc kolejne rzesze pecetowych graczy. Debiut gry wyznaczony został na 22 sierpnia bieżącego roku - w serwisie od Valve pojawiła się też oficjalna zakładka tego tytułu.
Jeszcze przed premierą Skull and Bones, szef Ubisoftu, Yves Guillermot twierdził, że inspirowana złotą erą piracką i Oceanem Indyjskim produkcja ma być pełnoprawnym, kompletnym tytułem z gatunku nawet nie AAA, tylko AAAA.
Niestety szybko okazało się, że Skull and Bones nie spełniło oczekiwań graczy. Dużym atutem gry jest wysokiej jakości oprawa graficzna, ale superlatywy w zasadzie na tym się kończą. Kuleje multiplayer, który już po kilku tygodniach od premiery, świecił pustkami. Do życzenia sporo pozostawiają też misje fabularne, które wg. graczy są wtórne i nużące.
Czarę goryczy przelewał fakt, że w momencie premiery pirackie dzieło wycenione zostało na 70 dolarów. Pomimo że Ubisoft bardzo ciepło wypowiadał się o swoim najnowszym tytule, to już w maju producenci uruchomili pierwsze wydarzenie w ramach free week. Od 30 maja do 6 czerwca wszyscy gracze mogli wytestować ten tytuł całkowicie za darmo.
Czy debiut gry na Steamie zmieni coś w materii atrakcyjności Skull and Bones? Raczej ta teza nie znajdzie pokrycia w rzeczywistości. Pewne jest jednak to, że dzieło Ubisoftu trafi (mniej lub bardziej) do kolejnej rzeszy graczy.
