Serialowy Joel z The Last of Us pozwala zrozumieć przesłanie gry

Serial HBO The Last of Us został już wielokrotnie okrzyknięty najlepszą ekranizacją gry. W internetowych dyskusjach na temat różnic między grą a serialem można znaleźć ciekawe wnioski widzów.

Niektórzy widzowie zwracają uwagę - i słusznie - że serial i grę dzieli kilka wyraźnych różnic, między innymi dotyczących zachowania i postaci Joela. Serialowy Joel, grany przez Pedro Pascala, jest bardziej otwarty i częściej się uzewnętrznia, a poza tym jest mimo wszystko zdecydowanie mniej brutalny od swojego pierwowzoru z dzieła Naughty Dog. Jednak w dyskusjach odbywających się między innymi na Reddicie, wielu widzów zwraca uwagę, że umieszczanie w serialu postaci, która morduje każdego kto się jej nawinie pod rękę tak naprawdę byłoby pozbawione sensu.

Reklama

Zdaniem niektórych fanów serialu, wiele osób kompletnie nie zrozumiało sensu gry. Chodzi między innymi o widzów, którzy twierdzą, że Joel Pedro Pascala jest zbyt słaby, albo, że w serialu dzieje się zbyt mało scen akcji. A przecież nawet w grze nie o to chodzi. Serialowe TLOU jest adaptacją fabuły gry - jeśli ktoś chce więcej akcji oraz bardziej brutalnego Joela, niech po prostu zagra w grę - twierdzą fani serialu. Zauważają oni - i słusznie - że serial i grę dzieli przepaść jeśli chodzi o sposób ukazywania historii. 

Gry wymagają bezpośredniego uczestnictwa ze strony graczy, więc ich podstawą jest ciągła akcja, która musi być na równie dobrym poziomie co wątek fabularny. Seriale telewizyjne są odbierane przez widzów “pasywnie" - sceny akcji na pewno są w nich miłym dodatkiem, ale sens fabuły nie może się zagubić w ciągłych wybuchach - tak samo sceny, w których Joel mógłby mordować kolejne tysiące przeciwników nic nie wniosą do historii.

Inni zauważają, że wrzucenie do serialu tak ogromnej ilości trupów, jaką widać w grze sprawiłoby, że serial stałby się parodią, a przecież nie o to chodziło twórcom. Taka ilość akcji mogłaby być fajna na jeden odcinek serialu, ale zdecydowanie nie na cały sezon. 

A co przyniesie nam kolejny odcinek? Wiemy już, że będzie to m.in. historia Ellie zanim poznała Joela - kolejny odcinek, oparty od Left Behind już w nocy z niedzieli na poniedziałek, 26-27 lutego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Last of Us
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy