Prezentacja PS5 Pro przelała czarę goryczy. Najgorsza decyzja Sony?
Wydawało się, że Sony to marka, która posiada bardzo wierne grono zwolenników... przynajmniej do momentu oficjalnego ogłoszenia i zaprezentowania (prawie) next-genowej konsoli PS5 Pro. To, co oferuje urządzenie, a przede wszystkim jego cena, przywołała ciarki na plecach milionów potencjalnych graczy. Wybuchła prawdziwa burza.
Po tygodniach licznych spekulacji i przecieków otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie od Sony. W ramach prezentacji przygotowanej przez Marka Cerny’ego dowiedzieliśmy się wszystkich istotnych szczegółów o sprzęcie PlayStation 5 Pro, który ma wnieść do sporo rewolucji do konsolowego świata.
PS5 Pro wyposażone będzie w nową funkcję PlayStation Spectral Super Resolution wpływającą na lepsze skalowanie obrazu. Urządzenie na pokład wniesie o 67% wydajniejszy układ GPU. Sony pokusiło się też o zastosowanie aż o 28% szybszej pamięci. Wiemy, że aż 50 gier dostępnych na PS5 otrzyma ulepszenia przede wszystkim związane ze zniesieniem ograniczenia liczby FPS-ów. Takie tytuły jak m.in.: Alan Wake 2, Marvel’s Spider-Man 2 czy The Last of Us Part 2 Remastered uruchomimy w płynnych 60 klatkach na sekundę.
Niestety ogłoszenie PS5 Pro nie spotkało się z pozytywnym odbiorem ze strony społeczności graczy. Nie można odebrać Sony tego, że nadchodzący sprzęt, który trafi na sklepowe półki już 7 listopada, zaoferuje wymagającym użytkownikom lepszą grafikę, komfort zabawy i poprawę ogólnej wydajności.
Warto jednak pamiętać, że konsola ma kosztować 699,99 dolarów. To zdecydowanie najdroższa konsola do grania, jaką kiedykolwiek japoński gigant wypuścił na rynek. Czarę goryczy przelewa nie tylko wysoka cena nawet nie w pełni next-genowego urządzenia, ale również fakt, że sprzęt nie zaoferuje napędu dyskowego i pionowej podstawki.
Wspomniana wcześniej prezentacja na platformie YouTube spotkała się w konsekwencji z bardzo nieprzychylnym odbiorem. Dość powiedzieć, że do tego momentu pod filmem pojawiło się 91 tys. łapek w górę i ponad 140 tys. łapek w dół, czym społeczność graczy dała żółtą kartkę producentom z Sony.
Jeden z fanów pokusił się nawet o szczyptę gorzkiego sarkazmu, nawiązując w swoim komentarzu do sloganu reklamowego Sony. "Play has no limits. Price has no limits" - okrasił swoje przemyślenia takim wpisem.
Czy Sony może liczyć na wysoką sprzedaż PS5 Pro? Za wcześnie, by spekulować na ten temat. Wydaje się, że bardzo kontrowersyjna cena może stanąć na przeszkodzie japońskiemu hegemonowi z branży gier wideo. Z drugiej strony wiemy, że Sony nadal ma ogromne rzesze oddanych fanów.
Prognozy i analizy Ampere wskazują, że PS5 Pro może sprzedać się w liczbie 13 mln sztuk do 2029 roku i osiągnąć pod tym kątem bardzo podobny wynik do PS4 Pro. Co może pomóc Sony? Bez wątpienia sterta głośnych premier, spośród których tą największą będzie bez wątpienia GTA 6, które ukazać ma się już w końcówce przyszłego roku.