PlayStation 5. Sony rzuca rękawicę skalperom, wprowadzając specjalne zabezpieczenia
Sony nawiązuje szeroką współpracę ze sprzedawcami detalicznymi, w celu walki ze scalperami, którzy stali się prawdziwą zmorą praktyk handlowych.
Scalping nie posiada w języku polskim odpowiednika, który rzetelnie i wiarygodnie definiowałby omawiane zjawisko. Pojęcie "skalper" wywodzi się z branży finansowej i inwestycyjnej, lecz aktualnie przeplata się z mnogą ilością sfer życiowych.
Mianem "skalpera" można określić również personę, która kupuje taniej ograniczony jeśli chodzi o dostępność produkt, by odsprzedać go z zyskiem po krótkim lub dłuższym czasie. Towary, które są na celownikach skalperów nie są zwykle powszechnie dostępne, a już na pewno po normalnych, rynkowych cenach.
Zuchwali skalperzy przybrali w ostatnim czasie na znaczeniu, wykorzystując przy tym inne czynniki takie jak: kryzys na rynkach półprzewodnikowych, zwiększoną inflację w wielu krajach i wahania kursów walut oraz trwającą wojnę na Ukrainie. Scalping nie jest zjawiskiem zauważalnym gołym okiem, ale z całą pewnością odczuwalnym... szczególnie dla tych osób, którym zamarzył się zakup np. konsoli nowej generacji.
Producent konsoli PlayStation postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniu konsumentów i wdraża nową strategię walki ze scalpingiem. Jak podaje serwis Yahoo! Japan, działanie to póki co jest w fazie testowania.
Sony zaczęło sprzedawać konsole PlayStation 5, które są zapieczętowane specjalną naklejką holograficzną zawierającą logo firmy. Jeśli taka plomba zostanie zerwana, to kupujący wie, że produkt został już otworzony. Takie praktyki mają aktualnie miejsce w wielu sklepach internetowych w Stanach Zjednoczonych.
Z kolei w Kraju Kwitnącej Wiśni - Sony dostarcza swoim klientom detalicznym sprzęt w pudełkach, na które naklejane są specjalne naklejki. W momencie zakupu sprzedawca zrywa takową naklejkę, przez co przyszli nabywcy będą wiedzieć, że taki produkt został już otwarty. Naklejka jest bardzo trudna do odklejenia - potrafi zostawić ślady, a nawet podrzeć pudełko.
Czy taka metoda walki ze scalpingiem może przynieść wymierny, pozytywny skutek?