Pierwsze recenzje Assassin’s Creed Mirage

Assassin’s Creed Valhalla nie przyjęła się zbyt dobrze wśród wielu fanów. Gra może pochwalić się bardzo pozytywnymi recenzjami wśród krytyków, ale na dłuższą metę zmęczyła ona część graczy. Valhalla była ogromnym RPG z otwartym światem, który wymagał poświęcenia dziesiątek godzin na grind, aby zapoznać się z głównym wątkiem. Na dłuższą metę gra była powtarzalna i miejscami frustrująca.

Sporym zarzutem względem poprzedniej odsłony było również odejście od charakterystycznych dla całej serii elementów skradania. Zamiast taktycznie podchodzić do starć z większą grupą rywali, przypływaliśmy łodzią na brzeg i uczestniczyliśmy w głośnych rajdach, szarżując na przeciwników w towarzystwie innych wikingów.

Assassin’s Creed Mirage ma być odpowiedzią na część tych zarzutów. Projekt zrodzony jako DLC do Valhalli przerodził się w pełnoprawną odsłonę serii. Mirage ma być zdecydowanie krótszy i mniej rozbudowany, ale ma również wrócić do korzeni Assassin’s Creeda. Kończymy więc z wchodzeniem z mieczem czy toporem pomiędzy siedmiu rywali i zamiast tego ukrywamy się w cieniu, wyczekując najlepszego momentu na atak.

Sądząc po pierwszych recenzjach Assassin’s Creed Mirage, to nowe podejście nie przypadło wszystkim do gustu. Gra ma aktualnie średnią ocen w wysokości 76 na OpenCriticu i 77 na Opencriticu. Na obu portalach znaleźć można bardzo pozytywne recenzje chwalące odejście od poprzedniej formuły, duży nacisk na skradanie i krok we właściwą stronę. Pojawiają się jednak również wyrzuty względem miejsca akcji oraz scenariusza, które najwyraźniej pozostawiają sporo do życzenia.

Assassin’s Creed Mirage debiutuje niestety w bardzo głośnym dla fanów gier wideo okresie. Sam październik przyniesie nam hity pokroju Marvel’s Spider-Man 2, Alan Wake 2, Forza Motorsport czy nawet kompletną edycję Horizon Forbidden West. Solidna odsłona serii z widocznymi wadami może nie wystarczyć, aby odkupić się w oczach fanów i podzielić losy Immortals of Aveum.