Oto film porównujący The Last of Us do serialu HBO

Na TikToku pojawiło się nagranie, które porównuje ujęcia serialu HBO The Last of Us z analogicznymi scenami z gry Naughty Dog.

Jeśli jest coś, czego fani gier mogą być pewni, to to, że filmowe i serialowe adaptacje ich ukochanych tytułów rzadko kiedy są bardzo wierne swoim materiałom źródłowym. Czasem dobrze je oddają, ale mamy wtedy do czynienia z czymś bardzo wyjątkowym. Co do serialu HBO The Last of Us - ciągle jest zbyt wcześnie by powiedzieć z całą pewnością, że w pełni odda wrażenia z gry, ale wczesne porównania wypadają całkiem nieźle i na korzyść serialu.

Reklama

Dwa tygodnie temu HBO zaprezentowało pierwszy pełny, oficjalny zwiastun serialu The Last of Us. Za reżyserię odpowiada Craig Mazin, chyba najlepiej znany z pracy przy “Czarnobylu". Oczywiście nad całością prac nad serialowym The Last of Us czuwa również Neil Druckmann Naughty Dog. Obaj panowie chyba dobrze się dogadują, bo w zwiastunie widać przywiązanie do szczegółów. Szczegóły te postanowił przeanalizować jeden z twórców na TikToku.

W jego materiale widzimy cztery różne sceny z gry, które zestawiono z ujęciami z serialu, oczywiście ujawnionymi poprzez zwiastun. Dwa z nich odwzorowano “jeden do jednego", a dwa pozostałe różnią się tylko niewielkimi detalami. Do pierwszych można zaliczyć scenę gdy Ellie idzie po desce pomiędzy budynkami - tu nawet kąt spojrzenia kamery jest taki sam jak w grze. W drugim widzimy Ellie oraz Riley, gdy obie udają potwory w kierunku kamery - jest to scena niemal żywcem wzięta z DLC Left Behind.

Pozostałe dwa ujęcia nawiązują między innymi do momentu gdy Joel jedzie samochodem - ten kadr został nagrany prawdopodobnie tylko po to, by pokazać samego aktora wcielającego się w tę rolę, Pedro Pascala. W drugim Joel wygląda na spanikowanego - to ujęcie może przypominać jedno z gry, ale jest zbyt krótkie by stwierdzić to z całą pewnością.

Natomiast to czego możemy być pewni, to to, że serial The Last of Us w dużym stopniu opiera się na cutscenkach z gry. Jakie są proporcje inspiracji cutscenkami, a na ile to oryginalne pomysły reżysera - na tę chwilę nie wiadomo, pewnie w końcowym rozrachunku okaże się, że więcej jest tych drugich. Ale fani gry i tak powinni docenić ile uwagi poświęcono tutaj materiałom źródłowym. Finalnie przekonamy się o tym 15 stycznia, kiedy serial pojawi się w HBO Max.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Last of Us | HBO Max
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy