Odtwórca roli Jaskra o odejściu Henry’ego Cavilla od serialu Wiedźmin

​Jeśli myśleliście, że rezygnacja Henry’ego Cavilla z roli Geralta to temat dawno miniony - jesteście w błędzie. Temat odkurzył Joey Batey, grający w serialu rolę Jaskra.

Kilka miesięcy temu Cavill ogłosił, że trzeci sezon serialu Netflixa będzie jego ostatnim w roli Geralta. Jego rolę przejmie Liam Hemsworth w czwartym i kolejnych - jeśli takie będą - sezonach. Jak łatwo można się domyślić, sytuacja wokół serialu nie spodobała się fanom, którzy rolę Cavilla uważają za jeden z mocniejszych punktów całej produkcji.

Reklama

Cavill nie zdradził zbyt dokładnie dlaczego opuszcza serial, ale nie jest dla nikogo tajemnicą, że nie był zadowolony z kierunku jaki obrała produkcja. Cavill jest ogromnym fanem zarówno oryginału Sapkowskiego, jak i gier CD Projektu, a scenarzyści serialu wielokrotnie nie zostawiali na źródle suchej nitki, a fabuła serialu podryfowała w zupełnie innym kierunku - ku rozpaczy Cavilla i fanów.

Ponad 200 tysięcy osób podpisało petycję, która miałaby przekonać Netflixa do zwolnienia osób odpowiedzialnych za scenariusz i wizję serialu oraz namówienia Cavilla do powrotu.

Na to ostatnie nie ma już pewnie żadnych szans, między innymi dlatego, że aktor otrzymał propozycję powrotu do roli Supermana, przez którą był kojarzony przez wielu fanów na świecie. Ale na temat zmian w obsadzie wypowiedział się ktoś inny.

Joey Batey, aktor wcielający się w rolę Jaskra, udzielił wywiadu dla serwisu Culture Crave i ujawnił nieco kulis wspomnianych zmian. Powiedział, że rozmawiał zarówno z Cavillem jak i Hemswortha, z tym pierwszym szczególnie dużo. Henry i Joey są dobrymi przyjaciółmi, więc serialowy Jaskier napisał Cavillowi jak wszyscy na planie będą za nim tęsknić, szczególnie sam Joey, z racji, że obaj aktorzy spędzili ze sobą na planie minione, długie 4 lata.

Powitał też w obsadzie Liama, o którym wypowiada się w samych superlatywach, jako o osobie silnej i pełnej odwagi, szczególnie w obliczu objęcia tak ważnej roli i w tak skomplikowanym momencie dla całej produkcji.

Podobno Liam bardzo poważnie traktuje to wyzwanie, trenując fizycznie i przygotowując się mentalnie. Joey jeszcze raz podkreślił też, że wszyscy będą tęsknić za Cavillem, ale Hemsworth jego zdaniem wniesie do roli coś świeżego i innego.

Zanim jednak zobaczymy jak Liam radzi sobie w nowej sytuacji, przed nami jeszcze cały, jeden serial z Cavillem w roli głównej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Netflix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama