Nowa konsola od Nintendo otrzyma użyteczną funkcję. Brakuje jej w Switchu

Nintendo Switch debiutował pierwotnie w 2017 roku. Niemal od razu przenośna konsola od japońskiego giganta podbiła szereg globalnych rynków. Unikalna i ciekawa polityka przedsiębiorstwa doprowadziła do tego, że popularny Switch jest aktualnie jedną z najlepiej sprzedających się konsol na świecie. Na ten moment sprzęt rozszedł się już w liczbie ponad 122 mln egzemplarzy, co daje mu zaszczytne 3. miejsce na liście najlepiej sprzedających się konsol do grania.

Switch istnieje już od sześciu lat, więc coraz częściej słyszymy doniesienia, przecieki i liczne spekulacje, które zmierzają ku jednemu: powstania następcy tego urządzenia. Nieoficjalne źródła nie podają jednak żadnych konkretów o tym, czy będzie to zupełnie nowa generacja, czy może podkręcona konsola o rozwiązaniu pośrednim czyt. Nintendo Switch Pro.

Tak czy inaczej, nowa konsola od japońskiego hegemona powinna zagościć na rynku w ciągu kilku lat. Sporo wskazuje na to, że urządzenie to posiadać będzie jedną funkcję, która nie jest obecna w Switchu... a szkoda. Mowa o wstecznej kompatybilności, co pozwoliłoby temu urządzeniu uruchamiać tytuły z poprzednich wersji konsol od Nintendo.

Bestsellerowy Switch wyłamał się nieco ze schematu i nie oferował takiej opcji. Warto jednak przypomnieć, że np. Wii U umożliwiał uruchamianie gier z biblioteki Wii. Podobnie było z resztą też z kolekcją tytułów na GameCube, które mogły być ogrywane na konsoli Wii (bezpośrednim następcy).

Plotki o wstecznej kompatybilności w nowej konsoli od Nintendo wynikają z... ogłoszeń pracy opublikowanych w sieci przez giganta z Kraju Kwitnącej Wiśni. Firma szuka pracownika na stanowisku inżyniera technologicznego, który miałby być ukierunkowany na "rozwój międzyplatformowy" z uwzględnieniem obecnej i następnej generacji platform od Nintendo.