Najlepsze darmowe gry do pobrania ze Steama
Żyjemy w czasach "growego" dobrobytu. Co prawda, za najnowsze przeboje zawsze trzeba trochę zapłacić, ale wcale nie trzeba tego robić, aby dobrze się bawić przed komputerem.
Można na przykład poczekać, aż nowości przestaną nimi być - i wówczas dorwać je za kilkadziesiąt złotych (nowe bądź używane). Jednak równie dobrze można... nie płacić za gry ani grosza. Jest tak wiele darmowych tytułów, o których prawdopodobnie nawet nie słyszeliście. Poniżej prezentujemy dziesięć propozycji do pobrania za darmo ze Steama. Aż żal nie zwrócić na nie uwagi!
Aha, pominęliśmy całkowicie gry działające w modelu free-to-play. Wszystkie poniższe tytuły możecie pobrać za darmo i grać w nie za darmo, nie wydając ani grosza w ramach mikrotransakcji.
Alien Swarm
Wciągająca i efektowna strzelanka, która powinna przypaść do gustu wszystkim miłośnikom filmu "Obcy". Za Alien Swarm odpowiada firma Valve, czyli autorzy chociażby Half-Life'a i... właściciel platformy Steam. W tym, wydanym w 2010 roku, shooterze z widokiem z perspektywy ptaka czeka na nas m.in. kilkugodzinny tryb fabularny (składający się w sumie z siedmiu misji), opcja kooperacji, cztery klasy postaci do wyboru oraz obszerny arsenał, który wykorzystujemy do eksterminacji krwiożerczych bestii.
Deceit
Sieciowa gra utrzymana w konwencji horroru, w której gracze (w głównym trybie zabawy) dzielą się na dwie grupy - czterech z nich wciela się w zdrowych osobników, a pozostała dwójka w "zainfekowanych". Pierwsza ekipa musi jak najszybciej opuścić planszę, a druga ma jej to zadanie uniemożliwić, używając do tego broni albo przeobrażając się w krwiożercze stwory. Zabawa jest o tyle ciekawa, że żaden z graczy nie wie, kto jest potworem, a kto nie. Rozgrywka potrafi być szalenie emocjonująca. Wrażenia potęgują dodatkowo mroczne, dobrze zaprojektowane lokacje.
Everlasting Summer
Propozycja z gatunku "visual novel", w której poznajemy losy zwykłego rosyjskiego natolatka, który zasypia, podróżując pewnej zimy autobusem, a następnie budzi się latem w obozie dla pionerów... w okresie Związku Radzieckiego. Jak to się stało, że przeniósł się nagle nie tylko w inne miejsce, ale również w czasie? Zagadkę tego zdarzenia musimy rozwiązać podczas kolejnych kilku godzin spędzonych z grą. Everlasting Summer to wyjątkowa produkcja, pełna tajemnic, wzruszeń, smaczków, wzbogacona o świetną muzykę, a do tego zawierająca kilka zakończeń. Warto wspomnieć, że choć jest ona utrzymana w estetyce anime, opracowali ją Rosjanie.
Doki Doki Literature Club
Skoro wspomnieliśmy o Everlasting Summer, to na pewno nie moglibyśmy pominąć Doki Doki Literature Club. To jeszcze jedna produkcja typu "visual novel", utrzymana w estetyce anime. Stworzył ją nieznany szerzej Dan Salvato i wywołał wśród graczy istne poruszenie. Doki Doki Literature Club to tajemnicza i odważna gra przygodowa, która z początku wydaje się, że traktuje przede wszystkim o podrywaniu koleżanek z klubu literackiego. Jednak z czasem historia staje się coraz bardziej zakręcona, odrealniona i niepokojąca. Jeśli tylko nie macie awersji do anime, spróbujcie koniecznie.
Shadow Warrior Classic
Prawdopodobnie kojarzycie trójwymiarową, pierwszoosobową strzelankę w wykonaniu polskiego studia Flying Wild Hog, zatytułowaną Shadow Warrior. Być może nie wiedzieliście, że główną inspiracją do jej stworzenia był pierwowzór był Shadow Warrior z 1997 roku. Od jakiegoś czasu można go pobrać ze Steama zupełnie za darmo. O dziwo, okazuje się, że po ponad dwudziestu latach od premiery ta krwawa strzelanka w dalszym ciągu potrafi zapewnić mnóstwo frajdy. Żeby tego było mało, na jej ukończenie będziecie potrzebowali nawet dziesięciu godzin.
The Expendabros
Propozycja dla miłośników wirtualnej "rozwałki". The Expendabros powstała w ramach kampanii promującej film "Niezniszczalni 3" i będąca w praktyce darmową wersją popularnego Broforce'a (za którego trzeba już zapłacić kilkadziesiąt złotych). Wprawdzie ukończenie jej zajmuje zaledwie około godziny, ale to wystarczy, aby się odprężyć na przykład po ciężkim dniu w pracy. Co ciekawe, w The Expendabros możemy grać nie tylko samotnie, ale również w kooperacji, nawet we cztery osoby jednocześnie!
Princess Remedy in a World of Hurt
Owszem, grafika Princess Remedy in a World of Hurt może odstraszyć. Jeśli jednak nie przeszkadza wam 8-bitowa oprawa, będziecie mogli zaliczyć jedno z przyjemniejszych doświadczeń w historii gier wideo. W tej niewielkiej produkcji wcielamy się w tytułową Księżniczkę Lekarstwo, która musi wykorzystać swoją medyczną wiedzę do wyleczenia wszystkich mieszkańców Hurtland. Robi to, strzelając na lewo i prawo strzykawkami i plastrami oraz omijając wszelkie niebezpieczeństwa. Choć na ukończenie Princess Remedy in a World of Hurt potrzeba raptem godziny, to w zupełności wystarczy.
Mandagon
Prosta gra platformowa, która śmiało może pretendować do miana "małego dzieła sztuki". Przenosimy się w niej do tytułowej krainy, by poznać historię zainspirowaną tybetańską filozofią i teologią. Jej ukończenie zajmie wam nie więcej niż godzinę, ale przez ten czas powinniście doznać czegoś niecodziennego. Mandagon to tajemnicza, odprężająca opowieść, wzbogacona o wspaniałą oprawę audiowizualną. Pobierając ją, nastawiajcie się przede wszystkim nie na rewelacyjną czy rewolucyjną rozgrywkę, ale właśnie na unikalne doświadczenie.
Iron Snout
Nie dajcie się zwieść oprawie graficznej Iron Snout! Ta gra, która w pierwszej chwili może się wydawać propozycją skierowaną do dzieci, szybko okazuje się szybką i brutalną "nawalanką", w której kierujemy szalonym wieprzem wyposażonym w tasak. Zabawa jest niezwykle prosta, ale jednocześnie niesamowicie wciągająca (głównie za sprawą świetnego modelu walki i licznych kombinacji ciosów). To jeden z lepszych sposobów na odstresowanie się po ciężkim dniu.
Heroine's Quest: The Herald of Ragnarok
Gra, do której momentalnie poczuliśmy sentyment. Heroine's Quest: The Herald of Ragnarok to przygodówka point and click, która została wydana w 2014 roku, ale wygląda i brzmi, jakby powstała w latach osiemdziesiątych lub dziewięćdziesiątych (przypomina takie produkcje, jak Quest for Glory, King's Quest czy The Legend of Kyrandia). Przenosimy się w niej do nordyckiego świata i wcielamy w bohaterkę, której zadaniem jest powstrzymanie nadchodzącej katastrofy (ostatni z Lodowych Gigantów postanowił zamienić krainę w skute lodem miejsce). Pozycja obowiązkowa dla fanów klasycznych przygodówek.