Mieszkaniec Tajwanu musiał sprzedać PS5, ponieważ żona nie odróżniła konsoli od odświeżacza powietrza
Mieszkaniec Tajwanu musiał sprzedać zakupioną PlayStation 5, ponieważ jego żona odkryła, że sprzęt nie jest odświeżaczem powietrza. Warto przypomnieć, że konsola była żartobliwie porównywana do wielu przedmiotów w tym routera.
Wygląd PlayStation 5 zaraz po prezentacji wywołał niemałe poruszenie, w efekcie konsola jest porównywana m.in. do routera, ale najwyraźniej komuś zdarzyło się pomylić ją z odświeżaczem powietrza.
Mieszkaniec Tajwanu musiał sprzedać nowo zakupione urządzenie Sony po tym, gdy jego żona zorientowała się, że nie jest ono właśnie odświeżaczem powietrza. O sprawie napisał Jin Wu, któremu nie udało się nabyć PS5 w standardowym sklepie i musiał posiłkować się na platformach, na których Azjaci dodają ogłoszenia lokalne i tam też trafił na nietypową ofertę PlayStation 5 za podejrzanie niską cenę.
Po dogadaniu szczegółów transakcji, kupujący zadzwonił do sprzedawcy, z kolei głos w słuchawce należał do kobiety, która zdaniem zainteresowanego nie wydawała się fanką gier wideo i chciała po prostu pozbyć się zbędnego dla niej sprzętu.
Kiedy sprzedawca przybył na miejsce, okazał się mężczyzną w średnim wieku, co zdziwiło Wu. Zaintrygowany kupujący zaczął dopytywać sprzedającego o powód, dla którego chce pozbyć się konsoli, a ten odparł, że nalegała na to jego żona, dodając że kobieta nie umie odróżnić PS5 od odświeżacza powietrza.
Oczywiście internauci żartują sobie z sytuacji i hobby gracza, którego mało która żona potrafi zrozumieć. Pojawiły się nawet porównania do pewnego koreańskiego śmiesznego filmiku, gdzie bohaterem było PlayStation 4 Pro. Cóż w takiej sytuacji zapalonemu graczowi pozostaje granie na innej platformie, chyba że żona kazała mu się pozbyć również komputera.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl