W zeszłym roku sytuacja wyglądała bardzo podobnie i nie da się ukryć, że Microsoft mocno na niej zyskał, a prezentacja Xbox Scarlett okazała się ogromnym sukcesem. Czy w tym roku będzie podobnie? Wiele na to wskazuje, bo Sony zapowiedziało, że w tym roku także nie pojawi się na E3, a Microsoft ma zamiar dobrze to wykorzystać. W związku z tym koncern zapowiedział, że nie tylko pojawi się na targach z konferencją, ale i będzie ona zwieńczeniem “roku, który jest dla firmy krokiem milowym".
Co się kryje za tą zapowiedzią? Z pewnością dokładniejsza prezentacja Xbox Series X, szczególnie że premiera tej konsoli jeszcze w tym roku, a Microsoft już zaczyna nakręcać zainteresowanie. Wystarczy wspomnieć niedawne ujawnienie designu urządzenia czy ogłoszenie, że nowa konsola będzie mieć 4-krotnie większą moc obliczeniową niż Xbox One X. Nie ma więc wątpliwości, że to właśnie ten sprzęt będzie gwiazdą tegorocznego E3, choć jak dobrze wiemy dużo zależeć będzie tu również Sony, nawet nieobecnego na targach.
Jak twierdził Phil Spencer, zapowiadając udział Microsoftu w targach E3, które zaczynają się 5 czerwca: - Nasz zespół ciężko pracuje nad pokazem na E3. Nie możemy się doczekać aż podzielimy się z wami wszystkimi kochającymi granie tym, co przed nami. Nasza forma twórcza konsekwentnie jest napędzana przez kreatywność i technologiczny postęp. 2020 jest rokiem przełomowym dla podróży Zespołu Xbox.
Kiedy więc Sony twierdzi, że “E3 nie jest odpowiednim miejscem dla prezentacji ich tegorocznych celów" i chce “budować strategię na 2020 rok biorąc udział w setkach konsumenckich eventów na całym świecie", Microsoft skupia swoją energię właśnie na tym show. I w sumie to trudno się temu dziwić, bo od lat jest to wydarzenie, na które gracze czekają przez cały rok - pytanie tylko, czy będzie to miało jakiekolwiek znaczenie dla sprzedaży konsol nowej generacji? Przekonamy się za kilka miesięcy.
Daniel Górecki - ITHardware.pl
