Metal Gear Solid Delta: Snake Eater - remake będzie wierny oryginałowi

Konami pracuje nad nową wersją kultowej odsłony serii Metal Gear - Metal Gear Solid 3: Snake Eater. Okazuje się, że gracze mogą spodziewać się wiernego odwzorowania oryginału, co ma swoje plusy i minusy. W grafice i gameplayu, owszem, dojdzie do znaczących zmian, nie zaś, jeśli idzie o klimat czy poczucie humoru. W tych aspektach gra ma być wierna pierwowzorowi. Niektórzy twierdzą, że za bardzo, bo zachowano nawet przerywniki filmowe (podrasowując je tylko) czy voice acting z oryginału.

W skrócie:

  • Metal Gear Solid Delta: Snake Eater to wierny remake oryginału z PlayStation 2, który zachowuje jego klimat i poczucie humoru.
  • Grafika została znacząco poprawiona dzięki Unreal Engine 5, a rozgrywka uzupełniona o nowoczesne rozwiązania.
  • Oprawa uległa znaczącej poprawie, ale poza tym gra pozostała wierna swojemu pierwowzorowi. Fani mają mieszane uczucia.

Metal Gear Solid Delta: Snake Eater to długo oczekiwany remake klasycznej gry z czasów PlayStation 2. Konami, wydawca gry, postawiło na nowoczesność, jeśli idzie o grafikę i gameplay, ale jednocześnie na wierność duchowi oryginału, jeśli idzie o klimat i poczucie humoru. Wywołuje to mieszane uczucia wśród fanów. Jedni są zachwyceni, że gra zachowuje cechy pierwowzoru z 2004 roku, inni zaś liczyli na większe zmiany. Jak zwykle w tego typu sytuacjach, trudno zadowolić wszystkich. Wydaje się jednak, że Metal Gear Solid Delta ma szansę powtórzyć sukces swojego poprzednika.

Reklama

Remake Metal Gear Solid 3: Snake Eater, który zapowiedziano w maju 2023 roku podczas PlayStation Showcase, to odświeżona wersja jednej z najbardziej kultowych gier wideo w historii. Oryginał, który ukazał się na PlayStation 2, zyskał ogromną popularność dzięki zaawansowanej mechanice skradankowej, złożonej fabule i wyjątkowej atmosferze, która wciągała graczy w świat szpiegowskich intryg. Konami postanowiło nie rezygnować z tych elementów i zachować jak najwięcej z tego, co uczyniło Metal Gear Solid 3 grą uwielbianą przez rzesze.

Nowa odsłona działa na Unreal Engine 5, dzięki czemu ma zachwycać grafiką. Jak zauważył Rich Stanton z serwisu PC Gamer, dżungla, w której toczy się akcja, wygląda fenomenalnie - wizualnie przewyższa wiele współczesnych produkcji. Atmosfera wilgotnego lasu tropikalnego została oddana z taką precyzją, że niemal czuje się powietrze na skórze. Mimo że mapa pozostała taka sama jak w oryginale, nowoczesna technologia pozwoliła na jeszcze większą immersję.

Jeśli chodzi o rozgrywkę, Konami wprowadziło kilka istotnych zmian. Nowoczesne sterowanie nawiązuje do Metal Gear Solid 5, a różnego rodzaju usprawnienia wpływają na wygodę gracza. Noriaki Okamura z Konami podkreślił, że jednym z głównych celów twórców było zachowanie oryginalnego ducha gry przy jednoczesnym dostosowaniu jej do współczesnych standardów. Dlatego możemy liczyć na tryb jakościowy z rozdzielczością 4K przy 30 klatkach na sekundę, a także tryb wydajnościowy, w którym priorytetem będzie płynność rozgrywki (zapewne w 60 FPS-ach).

Nie wszyscy są zachwyceni tak wiernym odwzorowaniem oryginału. Jak zauważył Matt Purslow z serwisu IGN, sceny przerywnikowe są niemal takie same, jak te, które zapamiętaliśmy z PlayStation 2 - różnią się jedynie poprawioną grafiką. W grze zachowano nawet oryginalny dubbing oraz krótsze, ale nadal obecne ekrany ładowania. Jedni się cieszą, że gra wraca, a inni smucą, że nie w takiej formie, w jakiej mogłaby przy większym zaangażowaniu twórców.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy