Life is Strange był hitem dekadę temu
Pierwsza część przygodowej serii Life is Strange produkcji studia Dontnod Entertainment pojawiła się w 2015 roku, czyli w tym roku obchodzi ona dokładnie 10-lecie. Produkcja ta miała nietypową formę dystrybucji, gdyż wydawana była w odcinkach, które pojawiały się do kupienia w różnych terminach. Publikowanie łącznie pięciu epizodów trwało od 30 stycznia do 20 października 2015 roku, więc łatwo obliczyć, że kolejne odcinki wychodziły mniej więcej co dwa miesiące. Premierowa produkcja przedstawiała historię przyjaźni dwóch nastolatek - Max oraz Chloe, które w trakcie fabuły muszą zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu, niebezpieczeństwami, a ponadto Max posiada umiejętność cofania czasu.
Główna bohaterka - Max dzięki temu może zapobiec niektórym sytuacjom, lecz ingerencja w przeszłość nie zawsze miała pozytywne skutki w przeszłości. Niekiedy były one tragiczne i główna bohaterka musiała stanąć przed trudną decyzją - wybrać nową lub starą rzeczywistość. Niesamowicie trudne wybory natury moralnej, do których był zmuszony gracz skłaniały do wielu przemyśleń. Dlatego też Life is Strange stał się tak wielkim hitem.
W następnych latach wychodziły kolejne części gry, choć nie osiągnęły już tak wyraźnego sukcesu, jak "jedynka". Niedawno informowaliśmy o tym, że Amazon stworzy serial na podstawie fabuły Life is Strange. Może to być kolejna świetna adaptacja gry wideo, a amerykański gigant udowodnił Falloutem, że potrafi ekranizować dzieła z branży gamingowej. Life is Strange będzie kolejnym dużym wyzwaniem. Zanim jednak to nastąpi, jeden z youtuberów postanowił sprawdzić, jak wyglądałby serial, gdyby został stworzony przez sztuczną inteligencję. Klip robi duże wrażenie.
Bohaterowie Life is Strange w klipie stworzonym przez AI
Za stworzenie projektu na YouTube odpowiada twórca znany jako "RealDrip". Na filmiku trwającym niespełna dwie minuty przeniósł akcje gry do serialu stworzonego za pomocą narzędzi sztucznej inteligencji. W rolę głównych bohaterek wcielił on znane postacie filmu i muzyki. Postać Chloe "odgrywała" Sophie Thatcher, a Max została przedstawiona wizerunkiem Emmy Myers. Ponadto możemy zobaczyć podobizny Toma Hardy'ego, Emmy Watson, Sydney Sweeney Bryana Cranstona znanego z roli Waltera White'a w "Breaking Bad".
Klip robi duże wrażenie. Postacie są ewidentnie i widocznie wygenerowane przez AI i dużo brakuje im do tego, by wyglądały jak prawdziwi aktorzy, lecz biorąc pod uwagę to, że filmik został w całości wygenerowany i tak zasługuje na pochwały. Do tego podłożona jest klimatyczna muzyka pasująca do tej, jaką regularnie możemy usłyszeć w pierwotnej produkcji. Narzędzia sztucznej inteligencji rozwijane są z miesiąca na miesiąc i prawdopodobnie w ciągu najbliższych lat będzie nam bardzo trudno odróżnić rzeczywistości od tego, co wygeneruje AI. Polecamy obejrzeć całość.










