Kobieta aresztowana za rozsyłanie gróźb śmierci do pracownika Nintendo

​Dokładnie tego samego dnia, kiedy odbywało się ostatnie Nintendo Direct, pewna kobieta została aresztowana za rozsyłanie pogróżek do jednego z pracowników Nintendo.

Różnego rodzaju pogróżki to niestety w branży produkcji gier chleb powszedni, szczególnie wobec pracowników niskiego szczebla. Nintendo już nie raz podejmowało walkę z takimi sytuacjami, szczególnie w przypadkach ataków na pracowników zajmujących się naprawianiem błędów.

Jednak żyjemy w czasach, kiedy deweloperów, twórców i managerów bardzo łatwo “namierzyć" przez social media, co nie ułatwia walki z tym ponurym procederem. Ataki takie przyjmują różną formę - od wymierzonych w pojedyncze osoby po całe firmy. Jeśli w pogróżkach znajdują się groźby śmierci, ataki takie są oczywiście traktowane jak przestępstwo.

Reklama

Jeden z managerów Nintendo stał się niedawno obiektem takich gróźb. Oskarżenie o ich wysyłanie padło na pewną mieszkankę Kyoto, która 9 lutego została aresztowana przez japońską policję. Groźba miała zostać “dostarczona" za pośrednictwem tradycyjnej poczty, w paczce zaadresowanej na adres Nintendo w Kyoto. W paczce miały znajdować się kadzidełka oraz notatka z tekstem “Zabiję cię!" i “Giń Nintendo!".

Firma nie skomentowała jeszcze sytuacji, nie wiadomo też kto dokładnie był obiektem gróźb. Wiadomo jedynie, że aresztowanie ich autorki miało miejsce tego samego dnia, w którym odbywało się najnowsze Nintendo Direct. Niektórzy podejrzewają, że w całej sytuacji chodziło o jakiś element tego pokazu, ale ciężko sobie wyobrazić co mogłoby sprowokować kobietę do aż tak radykalnych środków.

W ostatnich latach dużo więcej mówi się o podobnych zdarzeniach - świat zaczął zauważać jak niszczący wpływ mogą one mieć na ich “adresatów". Problemowi przygląda się nawet amerykański kongres, szczególnie w kontekście ataków na firmy takie jak wspomniane Activision, Ubisoft czy Riot Games. Prawdopodobnie wkrótce pojawi się odpowiednie prawo, które pozwoli skuteczniej chronić interesy ofiar takich sytuacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nintendo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy