Jedna z najlepszych gier na Nintendo Switch znika ze sklepów

Amerykańscy gracze zauważyli, że fizyczne kopie Metroid Dread znikają z półek wielu sklepów. To jeden z najlepiej ocenianych tytułów na Nintendo Switch, który zadebiutował niecałe trzy lata temu, a już zaczyna być białym krukiem. Cyfrowa wersja gry jest nadal dostępna, ale dla wielu kolekcjonerów oraz graczy ceniących fizyczne wydania taka sytuacja budzi obawy. Skąd ten nagły niedobór? Co ciekawe, problem dotyczy rynku amerykańskiego, a polskiego - przynajmniej na tę chwilę - nie. Grę można bez problemu kupić w sklepach w naszym kraju.

W skrócie:

  • Fizyczne kopie Metroid Dread zniknęły z największych sieci sprzedaży, takich jak GameStop, Best Buy i Target. Co ciekawe, bez problemu można ją kupić w polskich sklepach w cenie poniżej 200 złotych.
  • Wiele spekulacji dotyczy decyzji Nintendo o ograniczeniu nakładu gry, która mogła wynikać z niższego popytu w porównaniu do innych, popularniejszych tytułów, takich jak Mario, Pokémon czy Animal Crossing.
  • Mimo że Metroid Dread pobiło rekordy sprzedaży w ramach swojej serii, to nadal daleko mu do wyników osiąganych przez największe hity Nintendo, takie jak Super Mario Odyssey czy The Legend of Zelda: Breath of the Wild.

Reklama

Metroid Dread miało premierę w październiku 2021 roku i zdobyło świetne noty (średnia na Metacriticu to 8,8/10). Gra stanowiła powrót do klasycznego stylu metroidvanii, z którego seria słynie. Posiadała wymagającą rozgrywkę, rozbudowany system walki i eksploracji oraz charakterystyczny klimat osamotnienia w nieznanej przestrzeni kosmicznej. Wielu uznało ją za godną kontynuację tradycji serii, która zadebiutowała jeszcze w latach 80.

Teraz jednak, trzy lata po premierze, gra staje się coraz trudniej dostępna w wersji fizycznej. Póki co na rynku amerykańskim, ale niewykluczone, że problem dotknie w końcu także polskich graczy. W Stanach Zjednoczonych dominują obecnie używane kopie, a nowe egzemplarze pojawiają się rzadko. Gracze, którzy wcześniej nie zdecydowali się na zakup, mogą teraz odczuwać presję, aby zdobyć swoją kopię, zanim całkowicie zniknie z rynku.

Jedną z najczęściej pojawiających się teorii jest to, że Nintendo świadomie ograniczyło nakład fizycznych kopii. Metroid - mimo wiernej bazy fanów - nigdy nie dorównywał popularnością tytułom takim jak Mario, Pokémon czy Animal Crossing. W efekcie Nintendo mogło uznać, że lepiej skupić się na produkcji i dystrybucji tych gier, które mają większy potencjał sprzedażowy.

Zniknięcie Metroid Dread z półek wywołało również pytania o przyszłość serii. Pomimo zapowiedzi Metroid Prime 4: Beyond wielu fanów wciąż liczy na rozwój gier w klasycznym stylu 2D, takich jak Metroid Dread. Ostatnie informacje wskazują, że MercurySteam, studio odpowiedzialne za powstanie Metroid Dread, pracuje nad dwoma niezapowiedzianymi jeszcze projektami. To może budzić nadzieję, że jeden z tych tytułów nawiąże do klasycznej formuły metroidvanii, którą tak dobrze przyjęto w Metroid Dread.

Metroid Dread to pierwsza od 19 lat kanoniczna odsłona serii, będąca bezpośrednią kontynuacją historii z Metroid Fusion z 2002 roku. Gra osiągnęła status najlepiej sprzedającej się odsłony serii - to duży sukces, biorąc pod uwagę, że Metroid nigdy nie należał do największych hitów Nintendo. MercurySteam, deweloper odpowiedzialny za Metroid Dread, wcześniej stworzył Metroid: Samus Returns - remake Metroid 2 na Nintendo 3DS-a, który również spotkał się z pozytywnymi opiniami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nintendo | Nintendo Switch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy