Hakerzy zaatakowali Disneya. Wykradli terabajt danych różnych projektów
Disney padł ofiarą grupy hakerskiej, która miała przemycić 1,1 terabajta danych pochodzących z wewnątrz firmy. Czy ten cyberatak dotyczy też projektów gamingowych?
Cyberprzestępstwa to niestety bardzo powszechne zjawiska, o których słyszymy bardzo często. Wg. najświeższych informacji hakerska grupa podająca się jako "NullBelge" wykradła przeszło terabajt informacji wewnętrznych z firmy Disney.
W ręce hakerów wpaść miała kompletna kopia komunikacji pomiędzy pracownikami firmy w tym także programistami oraz wiele innych plików wymienianych w przestrzeni roboczej pomiędzy zatrudnionymi osobami. Do włamania doszło na słynnej korporacyjnej platformie Slack, która stanowi prominentne narzędzie do komunikacji i koordynowania działań w wielu firmach na świecie.
Hakerzy twierdzą ponadto, że atak obejmuje "prawie 10 000 kanałów, każdą możliwą wiadomość i plik, nieopublikowane projekty, surowe obrazy, kod, dane logowania, linki do wewnętrznych stron API/internetowych i wiele więcej!" - przekazał serwis hackread.com, zajmujący się tematyką cyberbezpieczeństwa.
Chociaż nie wiadomo kiedy tak naprawdę powstała ta grupa, hakerzy mają "dbać o ochronę praw artystów i zapewniać im uczciwe wynagrodzenie za pracę". Pewne źródła sugerują, że NullBelge ma silne powiązanie z inną grupą hakerów ransomware o nazwie LockBit.
Nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie sieć zaleją informacje o nowopowstających projektach gamingowych Disneya. Gigant zajmuje się aktualnie pracą nad stworzeniem mobilnej produkcji Disney Pixel RPG. Zdecydowanie większym przedsięwzięciem jest nawiązana kilka miesięcy temu współpraca na linii Epic Games - Disney.
Disney zainwestował bowiem 1,5 mld dolarów w udziały w Epic Games, firmie, która wyprodukowała słynnego Fortnite’a. Owocem tej współpracy będzie potężny wszechświaw gamingu, który wprowadzi w ramach jednego uniwersum wiele kultowych postaci i historii m.in. z Disneya, Pixara, świata Gwiezdnych Wojen, Marvela i innych.