Disney Speedstorm wzbudza kontrowersje

Gameloft ogłosił niedawno debiut siódmego już sezonu Disney Speedstorm. Gra wyścigowa ma doczekać się porcji nowej zawartości i oczywiście klasycznego dla większości gier live-service battle passa. Tym razem zdecydowano się jednak wprowadzić dosyć kontrowersyjne zmiany. Nowa przepustka sezonowa będzie bowiem do kupienia wyłącznie za prawdziwe pieniądze.

Do tej pory season passy można było kupować za Tokeny, walutę premium Disney Speedstorm. Jeżeli graliście regularnie, wykonywaliście różne misje i pilnowaliście progresu swojego konta, mogliście bez dodatkowych kosztów odblokować wersję premium battle passa. Była to swojego rodzaju nagroda dla najbardziej oddanych graczy, którzy spędzali dużo czasu w grze.

Nagroda ta właśnie znika. Gameloft zdecydował się podzielić każdy sezon na dwie, trwające miesiąc części. Levelowanie karnetu będzie szybsze, ale wersja premium każdej z tych części będzie kosztować 10 dolarów. Jeżeli dodamy do tego wyceniony na niecałe 8 dolarów Vault Pass, Gameloft oczekuje, że co dwa miesiące doświadczeni i lubiący się w gameplayu Disney Speedstorm gracze będą wydawać 28 dolarów.

Wielu graczy boli fakt, że najbardziej ucierpią na tej zmianie gracze oddani produkcji Gameloftu. Zamiast tworzyć więcej angażujących okazji na wydanie dodatkowych pieniędzy na darmową grę, twórcy chcą zarobić na tych, którym zależy na zawartości każdego sezonu. Disney Speedstorm jest co prawda produkcją free-to-play, ale 330 dolarów rocznie na dodatkową zawartość w drobnej grze wyścigowej brzmi jak spora przesada.

Siódmy sezon w Disney Speedstorm zadebiutuje 17 kwietnia 2024. Gameloft ma w rezultacie jeszcze chwilę czasu, aby zapoznać się z feedbackiem fanów i zastanowić się, czy nie chcą się wycofać z podjętej decyzji. Jeżeli zapowiedziane niedawno zmiany trafią w przyszłym tygodniu na serwery gry, ze swoją regularną rywalizacją w Disney Speedstorm może pożegnać się sporo osób.