Gracze podgrzewają konsole, by osiągnąć lepszy czas
Speedrunnerzy to gracze, dla których rozrywką jest przechodzenie gier na czas - jak najszybciej, często z wykorzystaniem przeróżnych błędów. Na drodze do najlepszego czasu czy znalezienia przydatnego skrótu nie stanie żadna przeszkoda, nawet - jak się okazuje - podgrzewanie konsoli.
Grupa miłośników Dragon Quest 3 z Japonii odkryła niedawno, że kluczem do przeprowadzenia pewnej sztuczki w grze jest odpowiednie... kontrolowanie temperatury klasycznej konsoli Famicon. Jeszcze pół roku temu - w sierpniu - rekord w przechodzeniu tej produkcji wynosił ponad godzinę.
Wkrótce okazało się jednak, że poprzez szybkie zapisanie gry, a następnie jednoczesne wciśnięcie przycisku zasilania i resetu (w uproszczeniu), produkcja uruchomi się ponownie z błędem. Usterka jest dość interesująca, ponieważ sprawia, że wszystkie statystyki postaci są nagle... maksymalne.
Jak można się domyślać, posiadanie tak potężnej drużyny bardzo ułatwia zabawę, a co za tym idzie - pozwala oszczędzić sporo czasu. W listopadzie niejaki Hitshee pochwalił się nowym rekordem, wynoszącym 22 minuty i 48 sekund. Trzeba przyznać, że to znacznie lepiej niż ponad godzina.
W tym miesiącu Japończyk urwał jeszcze 26 sekund, schodząc do czasu 22:22. Pewien problem z wspomnianym błędem polega na tym, że sztuczka nie zawsze działa i niekiedy konsola po prostu się resetuje. Okazało się jednak, że wysoka temperatura może wywołać problemy z pamięcią konsoli...
Jak można się domyślać, gracze z Japonii zaczęli więc podgrzewać urządzenia, by częściej uzyskać opisywany błąd. W ruch poszły więc płytki grzewcze. Ale czy nie wpływa to negatywnie na sprzęt? Pewną wskazówkę oferuje Hitshee, który pochwalił się półką z dwunastoma Famiconami...