Gracze masowo wykupują napędy Blu-Ray do PlayStation 5 Pro

Ogłoszenie nowej wersji PlayStation 5 Pro wzbudziło ogromne emocje wśród fanów konsol Sony. Jednak nie obyło się bez kontrowersji, zwłaszcza w kontekście decyzji o braku wbudowanego napędu płyt. Ten zaskakujący ruch sprawił, że gracze zaczęli masowo wykupować zewnętrzne odtwarzacze Blu-Ray dedykowane PlayStation 5 Digital Edition, w obawie, że te wkrótce znikną z półek.

Najbardziej pożądane akcesorium w 2024 roku

Kiedy w 2020 roku na rynku zadebiutowało PlayStation 5, Sony zaoferowało dwie wersje konsoli: standardową, z wbudowanym napędem płyt, oraz tańszą, dedykowaną cyfrowo dystrybuowanym grom, wersję bez odtwarzacza Blu-ray. Wówczas wielu graczy, skuszonych niższą ceną, wybrało wersję Digital, co wiązało się z brakiem możliwości odtwarzania fizycznych egzemplarzy gier. Odpowiedzią japońskiego koncernu na potrzeby rynku było wypuszczenie w zeszłym roku zewnętrznego napędu do PS5 Digital Edition, który umożliwił korzystanie z gier zapisanych na nośnikach Blu-ray i DVD.

Reklama

Po oficjalnym ogłoszeniu okazało się, że chociaż PlayStation 5 Pro zostanie wzmocnione pod kątem wydajności, jednocześnie zostanie pozbawione wbudowanego napędu optycznego. Decyzja Sony, by skupić się na cyfrowej dystrybucji gier, wywołała mieszane reakcje. Z jednej strony gracze cenią wygodę związana z pobieraniem gier (pod warunkiem, że internet pozwala), z drugiej - wielu z nich nadal tęskni za kolekcjonowaniem pudełkowych wydań.

Efekt? Zanim jeszcze ruszyła przedsprzedaż konsoli, priorytetem stało się poszukiwanie zewnętrznego napędu, co doprowadziło do wyczerpania zapasów w największych sklepach internetowych, jak Amazon oraz Best Buy.

Wielu graczy obawiając się, że urządzenie to może szybko stać się niedostępne, zaczęli już teraz zaopatrywać się w zewnętrzne napędy. Sytuacja ta sprawiła, że napęd do PlayStation 5 Digital Edition stał się jednym z najlepiej sprzedających się peryferyjnych sprzętów na Amazonie, wyprzedzając nawet obie konsole Xbox!

Kontrowersje wokół ceny PS5 Pro

Chociaż PlayStation 5 Pro to długo wyczekiwana aktualizacja sprzętowa Sony, cena konsoli oscylująca wokół kwoty 699,99 dolarów wzbudziła liczne głosy krytyki. Dodatkowy koszt zakupu zewnętrznego napędu, wycenianego na około 80 dolarów (w Polsce ok. 800 zł), podnosi cenę całkowitą do prawie 800 dolarów. Na rodzimym rynku za taki zestaw prawdopodobnie trzeba będzie zapłacić ok. 4 tys. złotych. Dla graczy preferujących tradycyjne nośniki fizyczne, a nie tylko cyfrową dystrybucję, może być wydatek nie do zaakceptowania.

Czy PlayStation 5 Pro powtórzy sukces poprzednika?

Pomimo kontrowersji analitycy przewidują, że PlayStation 5 Pro będzie cieszyć się równie dużym zainteresowaniem, co poprzednia wersja, konsola PlayStation 4 Pro. Graczy kusi wyższa wydajność i lepsza jakość obrazu, które ma zaoferować nowa konsola Sony. Jednak brak zauważalnego skoku jakościowego na pierwszych materiałach promujących urządzenie, a także kilka innych mankamentów, jak m.in. pozbawienie wbudowanego napędu optycznego pozostają kluczowym problemem dla sporej grupy fanów, o czym świadczą reakcje społeczności w sieci.

Chociaż od lat nośniki danych w formie płyt stopniowo ustępują miejsca cyfrowym wersjom gier, to reakcja rynku na brak wbudowanego odtwarzacza w PS5 Pro pokazuje, jak wielu graczy wciąż przywiązuję wagę do pudełkowych edycji. Premiera PlayStation 5 Pro bez wbudowanego napędu optycznego była dla wielu graczy sporym zaskoczeniem. Z jednej strony fani z niecierpliwością czekają na ulepszoną wersję konsoli, z drugiej - muszą przygotować się na poniesienie wyższych kosztów, jeśli chcą zachować możliwość odtwarzania gier na fizycznych nośnikach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation 5 | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy