GameStick: "Konsola w kieszeni" sfinansowana!
Oł je, Ouya ma konkurencję! Konsolka GameStick zebrała na Kickstarterze potrzebną na produkcję kwotę. W ciągu 24 godzin...
GameStick to oparty na Androidzie gadżet wielkości sticka USB, który można podłączyć do telewizora i odtwarzać na nim gry z Google Play i te napisane specjalnie dla niej.
Myślą przewodnią twórców GameSticka jest fakt, że mimo przeszło czterech miliardów telewizorów na świecie zaledwie 1% z nich wykorzystuje się do gier. Winowajcą jest oczywiście rynek podzielony między trzy wielkie korporacje, które zbyt łatwo i tanio nie chcą wpuszczać ambitnych twórców do swojego katalogu. Opłaty licencyjne, certyfikacje i tym podobne kwestie mają być ominięte dzięki konsoli GameStick.
Założenia są proste. Otwarte oprogramowanie bazowane na Androidzie ma umożliwić niespełnionym deweloperom wstęp na szklane, plazmowe i ciekłokrystaliczne ekrany w pokojach gościnnych. Mały rozmiar urządzenia - porównywalny np. z wielkością kart sieciowych na USB - i jego łatwa instalacja w gniazdku HDMI pozwolą bawić się bez konieczności długiego podłączania, personalizacji i tym podobnych uciążliwych przeszkód.
Do GameSticka będzie dołączany także kontroler zaprojektowany tak, byśmy mogli w nim umieścić samą konsolę i tak poręczny zestaw zabrać do znajomych, w podróż, gdziekolwiek. W ten sposób ma powstać sprzęt mobilny zapewniający jakość znaną z urządzeń stacjonarnych.
Twórcy GameSticka chwalą się, że współpracują już z ponad 250 deweloperami, a poza tym znaleźli wiele produkcji w Android Market, które sprawdziłyby się w pełnowymiarowym, konsolowym stylu rozgrywki ja-kanapa-ekran.
Potrzebne na jej produkcję 100 tysięcy dolarów udało się zebrać w niecałe 24 godziny, co chyba tak zaskoczyło jej twórców, firmę PlayJam, że nie dodali jeszcze żadnych tzw. stretch goals, czyli dodatkowych celów do zrealizowania, uzależnionych od osiągnięcia kolejnych kwot.
A przecież do końca akcji na Kickstarterze zostało jeszcze 28 dni!