Fani Wiedźmina mają dość serialu i wzywają do jego skasowania
Trzeci sezon serialu Wiedźmin zakończył się w zeszłym tygodniu, a fani są... no cóż, powiedzieć, że są niezadowoleni to niedopowiedzenie. I trudno im się dziwić. W końcu zdecydowali się na bardzo radykalne kroki.
Najwięcej głosów niezadowolenia wywołuje perspektywa nowego aktora, który ma wcielić się w rolę Geralta. Henry’ego Cavilla w kolejnym sezonie ma zastąpić Liam Hemsworth. To wywołało olbrzymie fale niezadowolenia w momencie ogłoszenia i właściwie od tamtej pory niewiele się zmieniło.
Zdaniem wielu widzów Cavill był jednym z niewielu powodów, dla których warto było się w ogóle interesować serialem. Twórcy zapowiadają, że "podmiana" ma być "zgodna z lore" świata Wiedźmina i bliska pomysłom, jakie przewijały się przez książki. No cóż, zobaczymy, bo gdzieś już takie obietnice słyszeliśmy...
Albo nie zobaczymy, bo fani coraz głośniej wzywają twórców do skasowania serialu. Opinie po trzecim sezonie są bowiem dość jednogłośne - kolejne odcinki nie należały do najlepszych. W serwisie Rotten Tomatoes trzeci sezon ma obecnie ocenę widowni na poziomie 22%, co mówi samo za siebie - szczególnie jeśli porównamy ten wynik do średniej sezonu pierwszego, który miał ocenę 89%. Nic dziwnego, że w social mediach coraz częściej pojawiają się głosy, że najwyższa pora skończyć ten eksperyment.
"Człowieku, trzeci sezon był katastrofą od początku do końca. Netflix chyba już powinien go skasować". "Na bogów, proszę, skasujcie już Wiedźmina. Ten serial sprawia, że odechciewa mi się grać w grę". "Skasujcie już ten serial, jest SZOKUJĄCO zły" - to niektóre z opinii na ten temat.
Pomimo kontrowersji jakie wywołuje jego udział, Hemsworth najwyraźniej robi co może, by przygotować się do wejścia w rolę po Cavillu. Wcześniej informowano, że "pożera książki", co może się okazać pozytywne, jeśli będzie z nich czerpał inspirację. Pytanie tylko czy będzie miał jeszcze ku temu okazję?