Fani w dwa dni rozwiązali problem, który Capcomowi zajmuje się 4 lata

​Bijatyka Street Fighter V z 2016 roku obarczona jest błędem, który powoduje, że jeden gracz w sieciowym pojedynku ma opóźnienia większe od swojego przeciwnika. Jak można się domyślać, taki problem w produkcji stawiającej często różnice w ułamkach sekund, jest niekiedy mocno kłopotliwy.

Gracze od dnia premiery apelowali do odpowiedzialnego za projekt studia Capcom, by deweloperzy zajęli się usterką, trapiącą głównie użytkowników na komputerach osobistych. Z nawoływań nic nie wynikło, więc teraz fani słynnej serii wzięli sprawy we własne ręce i przygotowali "domową" łatkę.

Jak czytamy dalej, w idealnej sytuacji "zegary" obu graczy powinny być zsynchronizowane, by każdy z uczestników pojedynku miał dokładnie takie samo opóźnienie. To gwarantuje sprawiedliwe warunki potyczki. Teraz jest jednak inaczej i jeden z graczy może być "spóźniony" nawet o 15 klatek obrazu.

Reklama

W tak dynamicznej produkcji jest to bardzo dużo, zwłaszcza jeśli staramy się blokować i unikać ciosów, które w ten sposób docierają do nas "z przyszłości". W przypadku Street Fighter V problem ujawniono i komentowano zaraz po premierze, lecz Capcom nigdy się za niego nie zabrał.

Teraz darmowa łatka od fanów rozwiązuje problem. Dostępny jest nawet kod źródłowy, jeśli ktoś chce dalej ją usprawnić.

Nie jest obecnie jasne, dlaczego Capcom milczy w tej sprawie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Street Fighter V
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy