Embracer Group: "naszym nadrzędnym celem jest zysk inwestorów"

Niegdyś niechlubna sława firmy, która przejmuje i zamyka studia należała do Electronic Arts. Obecnie miano to powinno chyba trafić do Embracer Group.

Embracer Group sieje spustoszenie wśród należących do niego studiów i marek. W kilku firmach należących do EG dokonano już masowych zwolnień, niektóre pozamykano — tak jak Volition — a jeszcze inne spotkał chyba najłagodniejszy los, czyli skasowanie projektów. Spotkało to między innymi nowego Deus Ex-a. Nie da się jednak ukryć, że Embracer kupuje, a następnie zamyka studia jedno po drugim.

W ostatnim raporcie finansowym szef grupy, Lars Wingefors informuje, że firma ma pewne plany sprzedaży studiów, w które wcześniej zainwestowała. Pokrywa się to z wcześniejszymi informacjami, że między innymi na sprzedaż ma trafić studio odpowiedzialne za serię Borderlands, czyli Gearbox Software. Jednak w międzyczasie może dojść do kolejnych prób "restrukturyzacji", co oznacza kolejne zwolnienia — tak w samej firmie, jak i wśród jej partnerów. Już wcześniej Embracer zwolnił ponad osiem procent spośród zatrudnionych, co oznacza ponad 1 300 etatów. Do kosza poszło też oficjalnie 29 projektów.

Reklama

Dlaczego? Wingefors przyznał wprost, że nadrzędnym celem firmy jest zawsze maksymalizowanie zysków inwestorów, w każdej sytuacji. Nie jest to w sumie nic nowego, ale nie zawsze przedstawiciele biznesu mówią o tym aż tak bardzo wprost.

Oczywiście słowa Wingeforsa już są przytaczane w kontekście trwającego tsunami (bo trudno tu już mówić o zwyczajnej fali) zwolnień w branży. A Embracer to nie jedyna firma, która kupuje studia, a potem zwalnia ich pracowników. Podobnie zrobił Microsoft z pracownikami Activision oraz swoimi własnymi, w krótko po przejęciu Acti.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Embracer Group
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy