EA wkrótce zacznie testy Need for Speed Unbound. Pomóc ma społeczność
Tom Henderson wraca po raz kolejny ze swoimi przeciekami od nośnie najnowszej części Need for Speeda. Znany leaker na łamach serwisu "Insider Gaming" ujawnił kolejne informacje. Ciekawą nowością jest między innymi to, że już za dwa tygodnie ruszą playtesty. To może oznaczać, że gra jest na etapie ostatnich poprawek.
"Elektronicy" mieli mnóstwo problemów w związku z tworzeniem najnowszej części legendarnej gry wyścigowej. We wrześniu 2021 roku oraz w nieco ponad miesiąc temu mieliśmy do czynienia z dwoma wyciekami gry.
Dzięki nim można było zobaczyć, na jakim etapie jest aktualnie gra. Szczególnie tegoroczny wyciek był istotny, bo pokazywał drogę, jaką chcą podążać twórcy najnowszego Need for Speeda.
Grafika jest bardzo kolorowa, niektórzy mówią, że nawet "komiksowa", co odbiegałoby dość znacząco od poprzednich części, które miały bardzo poważną, a nawet czasami i mroczną otoczkę. Bardzo możliwe, że Electronic Arts chce bardziej trafić do młodszej części, która bardziej przywiązuje uwagę do żywej kolorystyki.
Jak na razie jeszcze nie dostaliśmy nawet oficjalnego zwiastunu gry, więc trudno cokolwiek twierdzić. Tom Henderson ujawnił jednak nowe informacje na temat przygotowania do premiery Need for Speed Unbound.
Henderson jest bardzo zaufanym źródłem informacji. Ten człowiek wielokrotnie publikował informacje, które potem sprawdzały się w rzeczywistości. Tym razem poinformował on, że ruszają konkretne testy gry, która jest już w zasadzie na ukończeniu. Zaczną się one 13 czerwca i potrwają pięć dni. Uczestnicy tych prób mają zostać wynagrodzeni przez kanadyjskie studio.