Tak szczodrego gestu ze strony Electronic Arts chyba nikt się nie spodziewał. EA udostępniło kody źródłowe swoich czterech gier spod szyldu Command & Conquer pod licencją GPL. W udostępnionym pakiecie znajdują się oryginalne kody źródłowe dla pierwszej części serii Red Alert oraz zasilanych silnikiem SAGE C&C: Renegade oraz Generals. Na rynku istnieją już co prawda projekty, takie jak OpenRA czy OpenSAGE, które próbują odtworzyć działanie silnika i gier, ale darmowe wersje oryginalnego kodu pozwalają na o wiele więcej - zarówno w kontekście zachowania tych gier dla przyszłych pokoleń, jak i tworzenia nowych modyfikacji.
Przywrócenie i odtworzenie kodów źródłowych było możliwe dzięki wspólnym wysiłkom dyrektora technicznego EA, Briana Barnesa, producenta Respawn, Jima Vesselli oraz jednego z członków społeczności C&C, Luke'a Feenana, który brał udział w tworzeniu Remastered Collection z 2020 roku. Pomógł on również w publikacji C&C Ultimate Collection na Steam.
Oprócz kodów, EA udostępnia też narzędzia Steam Workshop dla nowszych części serii wraz z pakietem wsparcia dla twórców modyfikacji. Jest to kolekcja assetów, która zawiera źródłowe pliki XML, schemę, skrypty, shadery i pliki map dla wszystkich gier z serii, które korzystają z silnika SAGE, czyli C&C Renegade, C&C Generals & Zero Hour, C&C3 Tiberium Wars i Kane's Wrath, C&C Red Alert 3 i Uprising oraz C&C4 Tiberian Twilight.
Narzędzia te pozwolą użytkownikom tworzyć nowe mapy i assety oraz głęboko ingerować w fundamenty starszych gier - na przykład dodać wsparcie dla wyższych wartości odświeżania czy szerokich rozdzielczości. Do tej pory takie usprawnienia musiały być wprowadzane za pomocą narzędzi takich jak Sage Meta.
Podsumowując te wszystkie ogłoszenia, Electronic Arts wypuściło aż 35-minutowy materiał wideo, który zawiera m.in. fragmenty rozgrywki z wersji alpha oraz wcześniej niepublikowane, archiwalne nagrania z Command & Conquer: Generals oraz Renegade.
Wszystkie powyższe informacje nie oznaczają raczej, że ktoś pracuje nad kolejną częścią serii, ale można mieć przynajmniej nadzieję, że "uwolnienie" tych narzędzi i assetów zainspiruje stworzenie zupełnie nowych gier, które może będą kontynuowały tradycję najlepszych RTS-ów, jakie istniały na rynku.
