Dying Light - zbliża się premiera polskiej gry na Switchu

​Nadchodzące miesiące zapowiadają się ciekawie dla miłośników gier z zombie, a w szczególności serii Dying Light wrocławskiego studia Techland.

O tym, że Dying Light trafi na Switcha, wiemy już od jakiegoś czasu, ale do tej pory twórcy nie rozpieszczali nas ani informacjami na temat portu, ani materiałami wideo czy screenami. Techland w końcu postanowił przypomnieć o nim graczom, wypuszczając króciutki - bo trwający raptem 24 sekundy - możecie obejrzeć go poniżej.

Niestety materiał nie zawiera żadnych ujęć z gry ani daty premiery wersji na Switcha. Autorzy najwyraźniej chcieli podkreślić (nawet już samym tytułem zwiastuna), że od teraz w Dying Light będzie można grać niemal w każdym miejscu. Edycja na konsolę Nintendo nosi nazwę Dying Light: Platinum Edition.

Reklama

Nieoficjalnie mówi się, że Dying Light trafi na Switcha już na początku października, ale dopóki twórcy tego nie potwierdzą, nie ma się co nastawiać. A nawet jeśli potwierdzą, to - jak wiadomo - nie jest to żadną gwarancją. Premiera drugiej odsłony serii - Dying Light 2: Stay Human - zaliczyła do tej pory już dwie obsuwy. Parę dni temu Techland poinformował, że gra ujrzy światło dzienne w lutym, a nie - tak jak zapowiadano - w grudniu.

Dying Light to survival horror wydany w 2015 roku na PC, PlayStation 4 oraz Xbox One. W grze wcielamy się w Kyle'a Crane'a i trafiamy do fikcyjnego miasta Harran, opanowanego przez żywe trupy (ludzi zarażonych wirusem). Na miejscu toczymy zażartą walkę o przetrwanie, starając się jednocześnie zaradzić epidemii zombie. Jedynym ratunkiem wydaje się znalezienie skutecznego lekarstwa na chorobę, która zamienia ludzi w krwiożercze bestie.

Zabawa w Dying Light stanowi połączenie eksploracji, walki, craftingu oraz parkouru. Jej istotnym elementem jest podział na dzień i noc. Gdy słońce jest w zenicie, na ulicach Harran jest stosunkowo bezpiecznie (podkreślamy słowo "stosunkowo"), natomiast po zmierzchu dochodzi do kumulacji żywych trupów, z którymi czasem jesteśmy w stanie walczyć, ale często musimy przed nimi po prostu uciekać.

Dying Light to niepisana kontynuacja innego survival horroru Techlandu - Dead Island. Gra została dość ciepło przyjęta. Jej średnia ocen w portalu Metacritic to około 7,5/10. Co ciekawe, znacznie lepsze noty zdobyło rozszerzenie The Following z 2016 roku. W tym przypadku średnia sięga nawet 8,7/10. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy