Doom na wyświetlaczu od… testu ciążowego

Takiego zadania podjął się programista Foone Turing z Kalifornii. Już na samym początku należy sprecyzować, że korzysta on z samego wyświetlacza. Test nie posiada bowiem mocy obliczeniowych, ani też systemu sterowania, więc został podpięty do małego komputerka, pomagającego w grze.

Mężczyzna rozpoczął eksperymenty w weekend, najwyraźniej nudząc się w domu. Na Twitterze pokazał, jak ekran testu ciążowego wyświetla materiały wideo, w tym oczywiście słynną piosenką "Never Gonna Give You Up" w wykonaniu Ricks Astleya, do dzisiaj pozostającą świetnym żartem.

Test ciążowy od firmy Equate został wyposażony - nie wiadomo w sumie po co - w ekran o rozdzielczości 128 × 32 piksele, a maksymalną przepustowością 1 bpp. "Nie da się uruchomić Doom. To będzie dużo trudniejsze, nawet przy oszukiwaniu i podpięciu laptopa" - napisał wtedy Turing.

Mężczyzna nie przerywał jednak starań, czego efektem było właśnie podpięcie testu ciążowego nie tylko do komputery, ale także do klawiatury, wydatnie wspomagającej sterowanie. Przydałaby się chyba także lupa, żeby zobaczyć cokolwiek na wspomnianym ekranie o oszałamiającym rozmiarze.

W sieci jest nawet specjalny blog, który dokumentuje przeróżne konwersje klasycznej strzelanki. Tę udało się włączyć w przeszłości między innymi na czytniku kart w komunikacji miejskiej, wewnątrz Doom Eternal, na ZX spectrum, w przeglądarce, na kamerze cyfrowej, czy wewnątrz... Minecrafta.

Bardziej kreatywne przykłady to kasa fiskalna z McDonalds, lodówka z wyświetlaczem, toster z wyświetlaczem,  w formie tekstowej wewnątrz czatu aplikacji Discord, na programowalnych przyciskach Elgato Stream Deck, czy też na cyfrowym kombinezonie estradowym Deadmau5a.