Diablo 4 zadebiutowało na Steamie. Gracze reagują setkami negatywnych recenzji

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Diablo 4 pojawiło się na Steamie. Razem z debiutem drugiego sezonu Blizzard dał graczom szansę, aby podzielili się swoim feedbackiem na temat ich action RPG.

Przygoda Blizzarda ze Steamem niestety nie zaczęła się najlepiej. Pierwszym tytułem, który zadebiutował na nowej platformie był Overwatch 2. Po anulowaniu obiecanej zawartości PvE społeczność nie była zadowolona i dała temu upust. Sequel błyskawicznie padł ofiarą review bombingu i stał się najgorzej ocenianą grą na Steamie.

Blizzardowi nie pomógł oczywiście fakt, że Overwatch 2 dostępny jest za darmo. Użytkownicy Battle.neta mogli więc swobodnie wejść na platformę Valve, pobrać OW2 i niedługo później skomentować jego jakość w recenzjach, wykorzystując tym samym swoje wcześniejsze doświadczenia z grą.

Reklama

W przypadku Diablo 4, które razem z Sezonem Krwi zawitało na Steama, nie wygląda to tak łatwo. Na nowej platformie grę trzeba bowiem kupić ponownie, na co nie zdecyduje się raczej większość dotychczasowych fanów Diablo 4. Mimo to średnia recenzji gry jest już mieszana i na Steamie można przeczytać setki negatywnych opinii.

Wielu graczy zdaje się kupować grę, wystawiać jej recenzję, a później refundować wydane pieniądze. W recenzjach można przeczytać o agresywnej monetyzacji, wysokiej cenie gry oraz braku zawartości, która argumentowałaby tak dużą barierę wejścia. Problemy techniczne drugiego sezonu prawdopodobnie dodatkowo przyczyniły się do sentymentu graczy.

Diablo 4 na razie nie cieszy się zbyt dużą popularnością na Steamie. Wystawiono do tej pory niecałe 1000 recenzji, a rekordowa liczba graczy wynosi 5,5 tysiąca. Debiut na nowej platformie jest więc raczej skierowany w stronę nowych osób, którzy nie miały jeszcze okazji przetestować tej gry i do jej zakupu zniechęcał ich Battle.net.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Diablo 4 | Blizzard Entertainment
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama