Dead Rising było zbyt japońskie

Do takiego wniosku doszli sami twórcy gry. Shinsaku Ohara, producent z koncernu Capcom, przyznał, że pierwsza odsłona Dead Rising była - jak na zachodnie warunki - zbyt japońska.

Stwierdził, że gra, pomimo odniesionego sukcesu, nie była spełnieniem marzeń twórców. Choć w trakcie prac mieli spore wsparcie ze strony amerykańskiego oddziału Capcom, to całość powstała w Japonii. Natomiast kontynuacja ma być skierowana zdecydowanie pod amerykańsko-europejskiego odbiorcę.

Dlatego też zaangażowano do prac nad nią studio Blue Castle z Kanady, którego celem będzie zrobienie jej bardziej po amerykańsku. Ponoć wspólnie udało się już opracować zupełnie nowe, bardziej szalone niż w "jedynce" pomysły.

W Dead Rising 2 ponownie będziesz musiał rozprawić się z hordami zombie, które panoszą się już po wielu amerykańskich miejscowościach, m.in. po Las Vegas.

Reklama

Premiery gry możemy się spodziewać jeszcze w tym roku, być może w okolicach wakacji. Produkcja ukaże się na PC, PS3 i X360.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy