Dead Island Riptide: Kolejna afera - tym razem Techland "gloryfikuje samobójstwo"...
Pamiętacie aferę z logiem pierwszego Dead Island? Sprawa wraca w przypadku Dead Island Riptide.
Tym razem za sprawą Australijczyków, którzy choć od niedawna mogą legalnie sprzedawać gry dla dorosłych, to wciąż mają problemy z ich brutalnością. Wyimaginowane problemy. Przypomnijmy - Amerykanom nie spodobało się logo pierwszego Dead Island, a konkretnie wizerunek powieszonego na drzewie zombie. Nasi growi bracia zza oceanu postanowili je więc zmodyfikować, tak, że zamiast wisieć, żywy trup stał na ziemi.
Podobne problemy - tym razem celem jest jednak Dead Island Riptide - ma też australijska Advertising Standards Board zajmująca się reklamami na tamtejszym rynku. Zażądała ona od lokalnego dystrybutora nowej produkcji Techlandu - firmy AIE Australia - usunięcia zewsząd zwiastuna, w którym młoda para popełnia samobójstwo na pokładzie statku atakowanego przez zombie (wysadzając siebie wraz z żywymi trupami w powietrze).
Przedstawiciele Advertising Standards Board uważają, że trailer gloryfikuje akt samobójstwa, co może być "traumatycznym przeżyciem" dla osób, których bliscy odebrali sobie życie. Problematyczne jest też, oczywiście, logo z wisielcem, którym film się kończy. Z taką tezą nie zgadza się AIE Australia, którego rzecznik prasowy w oficjalnym oświadczeniu tłumaczy, że to, co widzimy w zwiastunie, jest kontekstowo uzasadnione.
"Ta scena nie sugeruje, że samobójstwo jest wartą rozważenia opcją w rzeczywistym świecie. Wierzę, że reakcja jest trochę histeryczna i wydaje się mało prawdopodobne, żeby w głowie kogokolwiek, kto miał nieszczęście doświadczyć samobójstwa bliskiej osoby, powstały jakiekolwiek porównania. Druga scena, którą jest głównie logo, nie przedstawia samobójstwa w żaden sposób. Sylwetka zombie wisząca na drzewie jest zaprezentowana bez żadnego wyjaśnienia czy tła fabularnego i nie ma związku z fragmentem przedstawionym w zwiastunie. Z pewnością nie można zakładać, że domniemane samobójstwo pary w wyniku eksplozji doprowadziło do tego, że jedna osoba z tej dwójki wisi teraz na drzewie" - argumentuje przedstawiciel AIE.
Mimo to Advertising Standards Board pozostało nieugięte i stwierdziło, że przedstawienie samobójstwa nie może być usprawiedliwione nawet w przypadku reklamy gry. Efekt? AIE Australia zmodyfikowała zwiastun. Ech...