Dąb szypułkowy o niezwykle charakterystycznym kształcie, który w Wiedźminie 3 pełnił rolę jednej z największych szubienic, rośnie naprzeciwko siedziby CD Projekt RED w Warszawie, w dzielnicy Praga-Północ. Teraz jego losem zainteresowali się m.in. warszawski radny Jan Mencwel oraz przewodnik PTTK Mateusz Nowicki.
Stworzyli oni petycję, która ma nakłonić urzędników do uznania dębu za pomnik przyrody pod oficjalną nazwą "Dąb Geralt". Wyboru imienia chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, a prestiżu sprawie dodaje fakt, że w tym roku mija 10 lat od premiery tej kultowej polskiej gry.
Dąb z siedziby CD Projekt RED wyróżnia się nie tylko swoją niezwykle charakterystyczną formą, ale również wymiarami. Jego obwód to ponad 400 centymetrów, dzięki czemu spełnia wymóg, aby można go było uznać za pomnik przyrody. Oto, jak swój pomysł motywują autorzy petycji:
Dąb ten "zagrał" bowiem rolę w kultowej grze komputerowej "Wiedźmin 3: Dziki Gon", gdzie został umieszczony jako jedna z istotnych lokacji. To nie przypadek, bo twórcy gry, firma CD Projekt, mają swoją siedzibę dokładnie po drugiej stronie ulicy Jagiellońskiej. Przedstawiciele firmy przyznają, że charakterystyczne drzewo, które widzą z okien swoich biur, zostało w niej umieszczone celowo. Warto też zaznaczyć, że w dzielnicy Praga-Północ obecnie jest tylko jeden pomnik przyrody, ustanowienie nowego drzewa o tym statusie byłoby więc dużym wzbogaceniem lokalnego dziedzictwa.