CD Projekt RED ogłosił sukces Cyberpunka 2077, który nastąpił jeszcze przed jego debiutem, ponieważ grę w ramach pre-oderu zamówiło 8 milionów graczy, co oznacza ogromny zarobek dla polskiego studia.
Istnieje jednak możliwość, że w najbliższym czasie sprzedaż nieco przystopuje szczególnie na konsolach bowiem gra zawiera masę błędów technicznych a i nie wszystkie rzeczy oferowane przez samą produkcję przypadły wszystkim użytkownikom do gustu (choć to akurat kwestia indywidualnej oceny).
Tak jak wspominaliśmy najbardziej ucierpiały wydania na PlayStation 4 oraz Xbox One, w przypadku urządzenia Sony całość nie tylko wygląda dość średnio pod względem wizualnym, ale odnotowywane są znaczne spadki wydajności, nawet do 20-15 klatek na sekundę.
Oczywiście fakt, że projekt daleki jest od ideału odbija się na ocenach graczy m.in. w serwisie Metacritic. W momencie pisania tej wiadomości średnia ocen Cyberpunka 2077 na PS4 od użytkowników wymienionego portalu wynosi 2.8 i jest to fatalna statystyka, ale i tak minimalnie lepsza, bo kilka dni temu wynosiła ona nawet 2.5.
Podobnie jest, jeżeli chodzi o port na Xbox One i tu średnia wynosi 3.7. Wyrozumiali są natomiast gracze na komputerach i tu średnia wynosi 6.8 ze wszystkich opinii, chociaż z drugiej strony i tak wynik średni patrząc na balonik, jaki napompowano przez ostatnie lata i który pękł zaraz po udostępnieniu tytułu 10 grudnia.
Digital Foundry analizujące wydajność Cyberpunka 2077 stwierdziło nawet, iż tytuł wygląda jakby działał w rozdzielczości 720p, z teksturami w niskiej jakości. Jakby tego było mało aktualizacja, która zdaniem Redów miała zmienić projekt w całkiem inną grę, w rzeczywistości tego nie robi.
Są gracze twierdzący, że nie trafili na glitche, ale ja przechodząc Cyberpunka 2077 w wersji na PC naliczyłem ich kilkanaście i są to chociażby latające w powietrzu samochody, braki niektórych animacji czy lewitujący w powietrzu przedmiot. Jednak aby przekonać się jak produkcja jest zbugowana wystarczy przejrzeć materiały na YouTube bądź obejrzeć streamy na Twitchu.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl
