Bloodborne na PS4 w 60 klatkach na sekundę dzięki modyfikacji

​Modyfikowanie gier zawsze było domeną komputerów osobistych, lecz w obecnych czasach konsole coraz bardziej przypominają właśnie PC, a co za tym idzie - stają się podatne na instalowanie przeróżnych modów. Ostatni przykład: możliwość włączenia Bloodborne w 60 klatkach na sekundę.

Twórca projektu - Lance McDonald - przyznaje, że całość działa całkiem sprawnie. Najważniejszy problem polegał na tym, że fizyka w grze studia From Software połączona jest w całości właśnie z płynnością, więc przejście z 30 do 60 FPS dwukrotnie przyśpiesza... wszystkie pozostałe elementy.

Możemy więc biegać znacznie szybciej, ale taki sam wzrost tempa akcji dotyczy przeciwników. Bloodborne jest trudne już w 30 klatkach na sekundę, a taki wzrost - jak można się domyślać - sprawia, że rywalizacja z przerażającymi potworami i innymi wrogami jest jeszcze trudniejsza.

Reklama

Lance McDonald nie dawał jednak za wygraną i pracował dalej. W końcu się udało - twórca modyfikacji zdołał wymusić odpowiednie synchronizowanie wyświetlanych na ekranie klatek, co wyeliminowało problemy z symulacją świata. Kłopotem był brak mocy PS4, co generowało tearing.

To nie był jednak koniec starań, ponieważ następnym krokiem przedsiębiorczego McDonalda było włączenie trybu "boost" na konsoli PlayStation 4 Pro. Taki dodatkowy zastrzyk mocy obliczeniowych przełożył się na ogromny skok płynności - zapewnia twórca. Poniżej lokacja otwierająca:

W ramach kontynuowania eksperymentu twórca przełączył Bloodborne z 1080p na 720p. Zmniejszenie wymagań pod względem liczby generowanych pikseli pozwala jeszcze lepiej utrzymać poziom 60 klatek na sekundę, choć nadal potrzebne jest PS4 Pro z włączonym trybem boost.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bloodborne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy