At the Gates: Strategia turowa od twórcy piątej Cywilizacji
Jon Shafer, główny projektant Civilization V, postanowił rozpocząć działalność na własny rachunek. Wraz z założonym przez siebie studiem Conifer Games zapowiedział swoją pierwszą grę - strategię turową At the Gates. Finansowaną, jakżeby inaczej, za pomocą Kickstartera.
At the Gates osadzone zostanie w czasach upadku imperium rzymskiego (grać będzie można na losowo wygenerowanej mapie albo w wiernie odwzorowanej Europie). Gracze pokierują jedną z ośmiu frakcji barbarzyńców, których cel jest jasny: zniszczyć Rzymian i stanąć na czele ówczesnego Starego Kontynentu. Rozgrywka ma być podobna do tego, co znamy z serii Civilization - rozpoczniemy z małym plemieniem, a naszym zadaniem będzie eksploracja świata, wydobywanie surowców i pozbycie się oponentów.
Deweloperzy zamierzają wprowadzić do At the Gates kilka elementów, które odróżnią grę od innych tego typu produkcji. Pierwszy dotyczy zasobów - te powoli, acz bezustannie, będą się wyczerpywać. Jeśli tylko zabraknie jedzenia lub surowców, nie będziemy mieli wyjścia i zostaniemy zmuszeni do znalezienia dla plemienia innego miejsca. Inaczej nasi podwładni zginą z głodu. Zapasy mogą być zniszczone również przez przeciwnika, dlatego bardzo ważna będzie ich ochrona. Na szczęście będziemy mogli dokonać tego samego i odciąć wroga od dostaw, skazując go na głodówkę.
System związany z surowcami to niejedyne ciekawe rozwiązanie, jakie ma pojawić się w At the Gates. Kolejne dotyczy otoczenia - wraz z upływem czasu i pór roku mapy będą ulegać poważnym zmianom: żyzne łąki wyjałowieją, a rzeki zamarzną. Będzie miało to wpływ nie tylko na podejmowane działania militarne, ale i możliwości utrzymania naszego plemienia przy życiu - jeśli gleba nie będzie nadawać się do uprawy, nie wykarmimy podopiecznych.
W grze pojawi się też dyplomacja, która opierać się ma na spełnianiu (lub też nie) próśb innych przywódców. Przykładowo - jeśli mieszkańcy Attili głodują, możemy im dostarczyć jedzenie, zyskując nowego potężnego przyjaciela. Da się też sprzymierzyć z Rzymianami, dzieląc z nimi Europę na pół i zyskując dostęp do mocnych technologii.
W At the Gates nie zabraknie oczywiście walki. Powodzenie w bitwach w dużym stopniu ma zależeć od odpowiedniego planowania i zarządzania zapasami. To ostatnie będzie szczególnie ważne w czasie ostrych zim, w czasie których z głodu mogą umrzeć zarówno wojska przeciwnika, jak i nasze.
Produkcja powstaje już od kilku lat i jest w dosyć zaawansowanym stadium rozwoju - ekipa Shafera ma już działający prototyp, w którym funkcjonują najważniejsze mechanizmy rozgrywki, ale są niedopracowane, a sztuczna inteligencja znajduje się we wczesnej fazie prac. Twórców czeka jeszcze mnóstwo roboty - muszą doszlifować oprawę graficzną, dodać animacje, portrety przywódców, efekty dźwiękowe i muzykę. Na to potrzebują jednak pieniędzy i dlatego postanowili ruszyć ze zbiórką na Kickstarterze.
Na dokończenie At the Gate studio Conifer Games potrzebuje 40 tysięcy dolarów. Niewiele, ale ponoć tyle wystarczy, by dopracować grę. Developerzy obiecują też, że jeśli zbiorą więcej pieniędzy, wykorzystają je dobrze, dodając nowe elementy do swojej produkcji. Wesprzeć projekt możecie http://tinyurl.com/a2uxnoz - w zamian otrzymacie m.in. kopię gry po premierze. Ta zaplanowana jest na pierwsze półrocze 2014.
Jeśli nie jesteście przekonani do At the Gate, może wasze wątpliwości rozwieje poniższy, 15-minutowy gameplay: