Akcje CD Projektu spadają w wyniku plotek. Prezes uspokaja inwestorów

Po pojawieniu się materiałów od anonimowego informatora akcje CD Projektu zanotowały spadek o niemal 5%, osiągając obroty na poziomie 80 mln zł. Nagranie sugerujące problemy wewnątrz studia wzbudziło niepokój wśród inwestorów i zmusiło współprezesa Michała Nowakowskiego do stanowczego zajęcia stanowiska. Pomimo wyjaśnień cena akcji walczy o utrzymanie się powyżej 160 zł za walor.

W skrócie:

  • Akcje CD Projektu spadły o 5% po publikacji materiałów od anonimowego informatora, który sugerował zwolnienia i problemy w firmie.
  • Michał Nowakowski stanowczo odpiera zarzuty, zwracając uwagę na niską rotację pracowników i korzyści płynące z przejścia na Unreal Engine 5.
  • Inwestorzy pozostają zaniepokojeni, a notowania CD Projektu oscylują wokół 160 zł za akcję, podczas gdy wyniki za trzeci kwartał mają być opublikowane 26 listopada.

Piątkowe notowania CD Projektu stały się gorącym tematem na giełdzie. Anonimowy film opublikowany w sieci 9 października wywołał lawinę spekulacji, które szybko przeniosły się na rynki finansowe. Informator, powołując się na rzekome źródła wewnątrz firmy, twierdził, że CD Projekt boryka się z poważnymi problemami - od zwolnień kluczowych pracowników, takich jak Konrad Tomaszkiewicz, odpowiedzialny za Wiedźmina 3, po zarzuty dotyczące wdrażania polityki różnorodności (DEI).

Reklama

W efekcie cena akcji spadła o niemal 5% przy obrotach sięgających 80 mln zł. Inwestorzy zareagowali nerwowo na sugestie o problemach z utrzymaniem kluczowych specjalistów i zarzutach, że nowi pracownicy są zatrudniani według kryteriów innych niż wyłącznie kompetencje. Takie doniesienia - choć w korporacjach międzynarodowych, jak Pepsi czy McKinsey, są często standardem - w przypadku CD Projektu wywołały mieszane reakcje na polskim rynku, gdzie obawy o jakość przyszłych produkcji są istotnym czynnikiem.

Michał Nowakowski, współprezes CD Projektu, szybko odpowiedział na zarzuty, próbując uspokoić sytuację. W swoim oświadczeniu przypomniał, że odejście Konrada Tomaszkiewicza miało miejsce w 2021 roku, a od tego czasu firma stawia na niską rotację i stabilny rozwój zespołu. Zaznaczył również, że przejście na Unreal Engine 5, które jest postrzegane przez niektórych jako krok wstecz, pozwala studiu na efektywniejsze tworzenie gier i lepsze wykorzystanie nowych technologii.

Jednak inwestorzy wciąż nie wydają się w pełni przekonani. Pomimo wyjaśnień, kurs akcji oscyluje wokół 160 zł za walor, a rynkowe spekulacje podsycają niepewność. W rejestrze krótkiej sprzedaży Komisji Nadzoru Finansowego widnieją obecnie cztery pozycje związane z CD Projektem, w tym fundusze grające na spadek wartości akcji, jak Arrowstreet Capital. Inwestorzy czekają na publikację wyników za trzeci kwartał, które zostaną ujawnione 26 listopada. Liczą, że przyniosą one większą jasność co do rzeczywistej kondycji spółki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: CD Projekt RED
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy