Trapiony chorobami
O śmierci Warda poinformowała jego przyjaciółka, Stephanie Miller. Wieść napłynęła bezpośrednio od małżonki aktora. "To jedna z najsmutniejszych wiadomości, jakie kiedykolwiek otrzymałam" - możemy wyczytać we wpisie Miller. To ona wraz z Wardem przez 13 lat prowadziła program radiowy Stephanie Miller Show, który słynął z satyry politycznej i poruszał tematykę bieżących wydarzeń społecznych oraz kulturowych.
Ostatnie kilka lat Jim Ward zmagał się z różnymi problemami natury zdrowotnej. W 2021 roku zdiagnozowano u niego objawy wczesnego etapy choroby Alzheimera. W podobnym czasie artysta zachorował na ciężką odmianę koronawirusa, który zainicjował u niego kilkumiesięczny paraliż. Wszystkie te trudności istotnie zahamowały karierę gwiazdy.
Ward i gry wideo to jedno
66-latek od wielu lat pochłaniał się szeroko pojętej branży kinematograficznej. Lubował się w użyczaniu swojego wyjątkowego głosu w wielu animacjach. Dał się poznać z takich tytułów jak: Tottally Spies!, Ben 10, Wolverine and the X-Men czy Kung Fu Panda. Aktorsko aktywny był już od wczesnych lat młodości - jedna z pierwszych pamiętnych kreacji miała miejsce w 1997 roku.
Jim Ward dał się poznać z wielu wyśmienitych ról w branży gier wideo. Jego głos jako Kapitana Qwarka mogliśmy usłyszeć w hitowym Ratchet & Clank. W postać Gandalfa wcielił się z kolei w Hobbicie, grze wyprodukowanej przez Inevitable Entertainment w 2003 roku. W podobnym czasie użyczył głosu w pierwszej legendarnej odsłonie Call of Duty.
Jego portfolio w grach jest doprawdy godne pozazdroszczenia. Warto wspomnieć o kilku grach z serii Star Wars z późnych lat. 90 minionego i wczesnych lat obecnego wieku. Tam również brylował swoją obecnością. 66-latek został zaangażowany również do takich projektów jak: Painkiller, Resident Evil 4, F.E.A.R., Iron Man, Tomb Raider: Anniversary, Wolfenstein, BioShock 2, Lost Planet 2, Diablo 3, Guild Wars 2 czy serii Fallout.
Ciężko przecenić ten dorobek. Z nowszych ról gracze bez wątpienia kojarzą kreacje Warda w Quake Champions czy w Batmanie: Arkham Knight. Jak już wspomnieliśmy, w ostatnim czasie aktor mocno ograniczył swoją aktywność z powodu nawarstwiających się problemów zdrowotnych.
Jego dziedzictwo i zasługi dla elektronicznego sektora są nie do podważenia.










