Dane z Metacritica nie kłamią - gracze mają dosyć Call of Duty. Black Ops 7 sprawia na razie wrażenie, jakby miał przelać czarę goryczy. Według opinii wystawianych przez fanów najnowsza odsłona popularnej strzelanki Activision jest najgorzej ocenianą ze wszystkich dotychczasowych części.
Pełny ranking średniej ocen wśród graczy poszczególnych odsłon Call of Duty na Metacriticu wygląda następująco:
- Modern Warfare - 8.5
- Call of Duty & Call of Duty 2 - 8.2
- World at War - 8
- Modern Warfare 2 - 7.9
- Modern Warfare 2 Campaign Remastered - 7.6
- Modern Warfare Remastered - 7.3
- Black Ops - 7.2
- Call of Duty 3 - 6.7
- Black Ops 6 - 6.2
- Black Ops 2 - 6.1
- Advanced Warfare - 5.8
- Black Ops Cold War - 5.7
- Black Ops 3 - 5.5
- World War 2 - 5.4
- Modern Warfare 2 (2022) - 5.2
- Ghosts - 4.5
- Infinite Warfare - 4.4
- Black Ops 4 - 4.3
- Warzone - 4.2
- Modern Warfare 3 - 3.9
- Modern Warfare (2019) - 3.8
- Vanguard - 3.7
- Modern Warfare 3 (2023) - 2.3
- Black Ops 7 - 1.5
Co jest powodem tak negatywnej reakcji? Głównych przyczyn jest kilka. Zaczęło się od głośnych postów o wykorzystaniu AI w tworzeniu płatnej zawartości - graczy szczególnie rozbawiły Calling Cardy zrobione w stylu Studia Ghibli. Potem powrócił temat agresywnej monetyzacji i sklepu zapchanego bezwartościowym contentem w grze, za którą co roku trzeba płacić 70 dolarów. Do tego wszystkiego dochodzi fatalna kampania wymuszająca ciągły dostęp do internetu i ogólny charakter gry odbiegający lata świetlne od starego, dobrego COD-a.
W ciągu kilku dni Call of Duty: Black Ops 7 z mało ekscytującej odsłony, na którą nie czekało zbyt wiele osób, stał się najgorszym COD-em w historii. Mniejsze i większe problemy nawarstwiały się na przestrzeni całego weekendu i ostatecznie zaowocowały review bombingiem na Metacriticu, komicznymi klipami z kampanii w social mediach i bardzo mało przychylnymi nagłówkami w mediach, które nie zachęcają do zakupu.
Co ciekawe, druga najgorzej oceniana przez użytkowników Metacritica odsłona Call of Duty to Modern Warfare 3 z 2023 roku. Była to analogiczna sytuacja do premiery Black Opsa 7 - po ogromnym sukcesie MW2 w 2022 roku przyszło MW3. Gracze szybko ochrzcili grę mianem "płatnego DLC" i skrytykowali Activision po całej linii, kiedy za kolejne 70 dolarów ubogą produkcję do złudzenia przypominającą poprzednią odsłonę.
Black Ops 7 wzbudzał bardzo podobne odczucia przed premierą. Wystarczy rzucić okiem na sekcję komentarzy pod jednym ze zwiastunów - regularnie mówi się o odgrzewanym kotlecie, o drugim Black Opsie z rzędu i zmęczeniu materiałem. Po tak kontrowersyjnym i pełnym negatywnych komentarzy roku BO6 trudno było reagować z entuzjazmem na następną grę od Treyarch. Nowa produkcja na razie zaliczyła niestety bardzo słaby start i raptem kilka dni po debiucie deweloperzy stanęli przed trudnym zadaniem odbudowania chociaż części zaufania swojej społeczności.











