Razer Raiju - test pada

​Razer Raiju to pad z najwyższej możliwej półki. Producent reklamuje go jako pierwszy kontroler dla PlayStation 4 stworzony z myślą o e-sportowcach.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Razer Raiju bliżej do pada Xboksa One niż do Dualshocka. Wynika to chyba głównie z tego, że pad ten powstał na bazie modelu Razer Wildcat, przeznaczonego dla Xboksa One. Od DualShocka omawiany kontroler różni się także liczbą przycisków - ma ich o cztery więcej. Jest prawie cały czarny (nie licząc niebieskich wstawek). To tyle, jeśli idzie o wygląd.

Razer Raiju prezentuje się prestiżowo, a tak samo dobre wrażenie robi, gdy weźmie się go w dłonie. Plastik, z którego go wykonano, jest całkiem przyjemny w dotyku, a jego kształt jest według nas po prostu optymalny. Antypoślizgowe gumki, które zastosowano od dolnej strony konstrukcji, sprawiają, że kontroler nie ma szans wypaść z dłoni czy ułożyć się w niestandardowej pozycji.

Reklama

Wspomnieliśmy już o dodatkowych przyciskach. Dwa spośród nich umieszczono na przedzie, obok przycisków L1 i R1, a dwa pozostałe od spodu. Gdyby się okazało, że te dolne nam przeszkadzają, w każdej chwili możemy je usunąć. Przyciski można dowolnie zaprogramować, wykorzystując do tego panel sterowania wbudowany w urządzenie (dzięki temu nie musimy instalować żadnego oprogramowania). Poza domyślnym profilem możemy zapisać jeszcze dwa własne. Pzełączamy się później między nimi, także korzystając ze wspomnianego panelu. To jeszcze nie wszystkie jego możliwości. Za jego pomocą regulujemy także dźwięk i możemy wyciszyć mikrofon w zestawie słuchawkowym (który - notabene - możemy podłączyć do pada, do gniazda 3,5 milimetra).

Warto napisać dwa słowa o przyciskach L2 i R2, które w Razer Raiju mają dwa sposoby działania. Pierwszy z nich - krótszy - sprawdza się doskonale we wszelkiego rodzaju strzelankach, gdzie oczekujemy, że szybki ruch prawego palca spowoduje wystrzelenie z broni. Z kolei drugi - dłuższy i płynny - warto wybrać, grając np. w ścigałkę, gdzie oczekuje się bardziej precyzyjnego sterowania gazem i hamulcem. Wspomnijmy jeszcze o szerokim rozstawieniu krzyżaka. Rozmieszczenie to docenią z pewnością wszyscy miłośnicy gier akcji.

Razer Raiju to bez wątpienia jeden z lepszych padów, z jakimi się zetknęliśmy. Posiada niezwykle ergonomiczny kształt, jest świetnie wykonany, posiada wystarczającą liczbę przycisków (cztery więcej niż DualShock) i odpowiednie możliwości kalibracji, wygląda prestiżowo... Został stworzony z myślą o e-sportowcach, ale na taki luksus może sobie pozwolić każdy gracz. Owszem, cena Razer Raiju jest wysoka (około 750 złotych), ale to urządzenie, które wystarczy nam na lata. Pytacie o minusy? Jest jeden - pad jest... przewodowy. Więcej wad nie znaleźliśmy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Razer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama